Rodzynka (imię fundacyjne) to suczka znaleziona 04.05.2022 r. pomiędzy Żyrardowem a Wiskitkami. Jest malutką stafficzką, waży 13 kg, nie jest oznakowana tatuażem ani mikrochipem. Na chwilę obecną poszukujemy jej prawowitego właściciela! 29.05.2022 Poprzedni właściciel się nie odnalazł, więc Rodzynka tydzień temu pojechała do nowego domu. Panienka tak mocno rozkochała w sobie DT (a nadmienić należy, że jest to DT jak żaden inny zaprawiony w bojach i nawykły do przekazywanie swoich futrzanych podopiecznych w wielki świat), że rozstać się nie było łatwo. W końcu jednak, po godzinach rozkmin i niejednej wylanej łzie, padła ostateczna decyzja i maleńka stafficzka zamieniając mazowieckie na dolnośląskie, zamieszkała w malowniczej Kotlinie Kłodzkiej. Trafiła do domu z wieloletnimi bullowymi tradycjami, choć do tej pory konsekwentnie trzymającego się amstaffów. Ze względu na jej lękliwość i emocjonalna naturę trochę obawialiśmy się tego, jak zniesie zmianę, ale tu panienka zaskoczyła nas pozytywnie, bo w nowe środowisko weszła jak w masło i już po jednym dniu uznała dom, domowników i okolicę za "swoje". Dziś ochoczo przewraca się po kanapach (skrupulatnie omijając nabyte na wszelki wypadek legowisko), bezbłędnie wskazuje drogę do lodówki, zaprzyjaźnia się z sąsiadami i ich psami, chętnie drepcze na bliższe i dalsze wycieczki. Ogonem macha niemal bez przerwy, wykorzystuje też każdą okazję, by wywrócić się na plecy i domagać głaskania po brzuszku. Zdążyła już zapomnieć o zabiegu skrócenia podniebienia, który przeszła podczas pobytu w fundacji. Wszystko wydaje się goić koncertowo, ale dmuchając na zimne na razie dostaje jeszcze gotowane i rozdrobnione jedzenie (które wielbi). Do skonsultowania pozostaje kwestia wodonercza, być może dziewczynkę czeka zabieg usunięcia uszkodzonej nerki - na tę decyzję musimy jednak jeszcze trochę poczekać. Zdarzają jej się jeszcze wpadki toaletowe, pracy wymaga także schodzenie po schodach (schody w dół są złe, w górę - dobre), ale wytrwale ćwiczy i małymi krokami osiąga sukcesy. Nowej rodziny w Fundacji AST witać za bardzo nie musimy, bo Rodzynka wylądowała u babci Szermakowej, która opiekę nad pchełką dzieli ze swoją siostrą Anią i Leszkiem. Dla formalności jednak - teraz oficjalnie należycie do Family AST. Samych cudownych, pogodnych chwil z Rodzynką. Dużo zdrowia, jeszcze więcej wspólnych spacerów i zabaw!
|