Beza43 BEZA
amstaff, wiek ok. 8 lat.

Wygląd: ruda, z białymi znaczeniami.
Charakter: zrównoważona, spokojna, cierpliwa, przyjacielska wobec innych psiaków.
Zdrowie: wysterylizowana, zaszczepiona i zachipowana, w trakcie dalszej diagnostyki.

Miejsce pobytu: dom stały, Warszawa.

Beza - urocza, kompaktowa amstaffka o fajnym charakterze (waży ok 22 kg). Została znaleziona w kujawsk-pomorskim. W schronisku oczekiwała na stęsknionego właściciela, ten jednak chyba za nią nie tęsknił, bo nie szukał.
Beza trafiła do naszej fundacji. Dała się poznać jako genialny pies. Domowa, cicha, grzeczna. Bezproblemowo odnalazła się w miejskim życiu, nie boi się ruchu, gwaru. Uwielbia podróżować samochodem. Beza obecnie mieszka w mieszkaniu w bloku. Chyba wcześniej już poznała takie życie, bo bez problemuznosi rozłąkę z opiekunami, gdy Ci idą do pracy, nie szczekając, nie niszcząc, oczekując grzecznie na powrót. Beza lubi spacery za miasto, połączone z aportowaniem piłeczki. Pięknie przynosi piłkę pod nogi, prosząc o kolejny rzut. Beza jest aktywna, ale nie jest to typ sportowca, spokojnie wystarczy jej jeden dłuższy spacer w tygodniu za miasto. Beza póki co daje się poznać jako psiak łagodny do innych psów, zachęcający do zabawy. Obecnie mieszka z innymi psami i dobrze się z nimi dogaduje.
Beza jest w trakcie diagnostyki lekarskiej. Ma guzki na lewej listwie mlecznej, więc w przyszłości zostanie poddana zabiegowi mastektomii. Pobraliśmy jej wymazy z uszu oraz łap, oczekujemy na wyniki, czy coś suni dolega. W najbliższych dniach Beza będzie miała badania USG oraz kardiologiczne, aby przygotować ją do zabiegów operacyjnych.

DSC_0015 s DSC_0990
DSC_0908 DSC_0914

18.01.2013 U Bezy USG jamy brzusznej niczego nie wykazało, podobnie jak RTG klatki piersiowej. Czyli na szczęście nowotworów brak. Wymazy z uszu i łap wyszły następujące:  w uszach Proteusa Mirabilisa i Pseudomonas Aeruginosa, w łapkach Proteusa Mirabilisa i Escherichia Coli. Dostaliśmy Otomax do uszu i zastrzyki na 3 tygodnie na łapy. Udało nam się doprowadzić uszy do porządku, bez wydzielin i opuchlizn. Niestety w uszach są przerosty o które trzeba będzie w przyszłości dbać. Łapy tez po 3 tygodniowej kuracji mają się lepiej. Powtórne wyniki morfologii są o wiele lepsze. Testując na Bezie działanie karmy Royal Canin Hypoallergenic (która dostaliśmy od Was w darach) udało nam się też pozbyć uczulenia, a tym samym drapania – Beza prawdopodobnie jest uczulona na białko. Na chwilę obecną nad Bezą możemy rozpływać się w samych superlatywach i pochwałach. Fantastyczny, przesympatyczny psiak, z wielką serdecznością do ludzi i innych psów (jedynie gryzonie nie znalazły u niej uznania). Wesoła, zabawowa a z drugiej strony grzeczna i nie absorbująca. I zdecydowanie potrzebująca domu. Wielka szkoda że taka sympatyczna laleczka nadal go nie ma.

A tu pokazówka jaki mądry pies z Bezy!

Beza3 Beza4 Beza9 Beza10 Beza14
Beza1 Beza2 Beza12 Beza13 Beza16

05.03.2013 W lutym wylądowaliśmy z Bezą u alergologa, dr Milewskiej. Beza jest uczulona na sporą ilość rzeczy. Dlatego stale się drapie i często ma lekką wysypkę na brzuchu. Udało nam się dobrać grupę karm, które będziemy testować, aż uda nam się znaleźć tą najbardziej odpowiednią. Oprócz składników spożywczych, sunia jest uczulona na sztuczne włókna, (wykładziny, polar) i chemię gospodarczą. Nie wiemy która grupa alergenów powoduje skórne problemy – będziemy to sprawdzać podczas testowania nowych karm. Na razie nie podajemy sterydów ogólnie, jedynie w maści. Niestety w międzyczasie w uszach i przestrzeniach między palcami ponowinie pojawił się problem bakteryjny. Beza dostała Marbocyl i Oridermyl do uszu. Badanie ucha otoskopem wykazało bardzo wąskie i przerośnięte kanały, które są na szczęście drożne, więc zabieg nie będzie potrzebny.
Niestety inny zabieg był potrzebny jak najbardziej i wczoraj Beza przeszła operację mastektomii listwy lewej. Wycinki zostały wysłane do badania. Przy okazji zrobiliśmy suni zdjęcie RTG bioder, które wykazało kompletny brak dysplazji czyli nasza Beza ma bioderka klasy A. Przed sunią jeszcze niestety odjęcie listwy prawej. Ale najpierw musi dojść do siebie po przebytym zabiegu.
Pamiętajcie o naszej ślicznotce – już przed operacją jej skarpeta była dziurawa. Jak przyjdzie rachunek z kliniki, to jej dług jeszcze bardziej się powiększy.

Beza18 Beza19 Beza20

27.03.2013 Beza miała powtórne szycie po mastektomii, bo okazało się że jest uczulona na nici. Nowe nici to na szczęście strzał w dziesiątkę i brzuch już teraz goi się prawidłowo. Część szwów została już zdjęta, bo skóra się zrosła. Doszły też wyniki badania histopatologicznego z Idexxu z wyciętych guzów na listwie mlecznej. Rozpoznanie: wieloguzkowy gruczolakorak złożony, guz mieszany. Czyli u Bezy był twór złożony z raka złośliwego i niezłośliwego. Guzy zostały wycięte w całości i z marginesem.
Poza wizytą kontrolną, Beza zaliczyła też wizytę u dr Nizołka, kardiologa. Pojechaliśmy, ponieważ u suni pojawił się chwilowe omdlenia, parosekundowe utraty świadomości. Podejrzewaliśmy ż emoże być to skutek uboczny podawanego antybiotyku Marbocyl (którym leczymy bakterie na łapach). Ale niestety okazało się że Beza ma rzadko spotykaną wadę serca "blok prawej odnogi pęczka Hissa".
Wady tej się nie leczy, po prostu jest i może powodować omdlenia. Nie jest ona niebezpieczna dla życia psiaka. Przed kolejną mastektomią mamy się pojawić na badaniu kontrolnym.

11.06.2013 Obszerna relacja o Bezie z domu tymczasowego:
„Beza w domu jest extra – kontaktowa i kombinująca, a do tego grzeczna. Uwielbia spać i wylegiwać się w łóżku. Na spacerach chodzi swoimi ścieżkami - ma dni, że się ciągnie za człowiekiem, bo ona ma swoje sprawy. Na wyjazdowych spacerach jak ma piłkę jest super! Leci za piłką i przynosi pod nogi. Ale jak nie ma piłki i idziemy do lasu, to Beza zakłada swoje różowe okulary i np. sobie idzie z myślą "o mamo, ale w tym lesie jest dużo drzew" i to człowiek jej pilnuje, a nie ona człowieka. Nie ma zarazem tendencji do gubienia się, ale do "zamyślenia". Ja się śmieję, że Beza jest jak dziecko kwiat – spokój i miłość dla wszystkich.
Bezie zdarza się na spacerze wystartować też do jakiegoś psa. Jest to na pełnej kontroli, da się ją zatrzymać i jak się ją zastopuje, to pies może na niej wisieć a ona nie podejmie ataku. Z tym że to sprawdza się przy mocnej relacji Beza – opiekun i umiejętności wyegzekwowania polecania ‘Stop”. W DT Beza mieszka z dwoma innymi suniami i stosunki między nimi są jak najbardziej przyjacielskie. Beza jest śmieszna, fajowska, w samochodzie jeździ mi jak york na kolanach. Uwielbia pozować do zdjęć i jest bardzo fotogeniczna. Wadę ma jedną – strasznie chrapie i trzeba strasznie głośno oglądać TV.
W temacie Bezowego zdrowia:
Nie ma co ukrywać – Beza jest psem chorym i wymaga naprawdę starannej opieki oraz czujności. Dodatkowo jest ciężka do leczenia, bo jest na wiele leków uczulona. Wet co ją będzie leczyć musi używać mózgu jak nasz i kombinować. Potencjalny właściciel będzie musiał mieć nie tylko finanse na leczenie ale i właśnie takiego mądrego, ogarniętego weterynarza.
Beza może omdlewać, bo ma wadę serca. Beza może mało co jeść, bo jest uczuleniowcem. A w przyszłości mogą wyjść nowe alergie. Beza jest uczulona na środki do narkozy, narkozy ma na drogich anestetykach. Nie jestem pewna, czy Bezie nie zaczyna wchodzić posterylkowe nietrzymanie moczu. Zdarzyło się jej dwa razy już nasiusiać jak spała. Na razie obserwujemy.
Beza ma nawracające stany bakteryjne w uszach i przestrzeniach międzypalcowych. Ciężko się takie stany leczą, no a że ona jest na wiele leków uczulona , to mało co zostaje do leczenia, stawiam, że Bezę się będzie tylko zaleczać. A co się z tym wiąże? Fakt, że np. co 3 miesiące trzeba zrobić antybiogram, dobrać leki. Dodatkowo RTG wykazało, że w odcinku lędźwiowym Beza ma osteofit, z czym mogą wiązać się problemy z chodzeniem w przyszłości. No i do tego wszystkiego doszła jeszcze niedoczynność tarczycy. Słowem – worek na choroby i koszty bez dna.”

Kochani pamiętajcie o naszej Bezuni – jest utrzymanie sporo kosztuje., Sama karma to 200-300 pln miesięcznie. Do tego leki, badania itd. A nie zapowiada się aby sunie szybko znalazła dom, bo mało kto decyduje się na przygarniecie chorowitego psa, nawet o najcudowniejszym charakterze.

Beza70
Beza71 Beza72
Beza73 Beza74 Beza76

27.11.2013 Właśnie minął rok, od kiedy Beza jest w Fundacji AST. Z tej okazji droga bezo życzymy ci spędzenia drugich urodzin w nowym, kochającym domku, dużo zdrowia, mniej chrapania i długiego życia!
Przez ten rok ogromnie pokochaliśmy Bezę. Charakter ma tak czaderski, że nie sposób się z niej nie śmiać, nie wygłupiać. Jest leniwą krową, która nawet się nie przywita na Twój powrót do domu, ale zarazem jest psem, który może 2 godziny modlić się do talerza i siedzieć przed nim, jak jest na nim chociaż okruszek czegokolwiek. Jest psem o ogromnym zasobie mimiki, porozumienia z człowiekiem.
W temacie zdrowia niestety nie mamy już tak fajnych wiadomości:
Niedawno oddana kontrolnie krew do badań wykazała rozpad mięśni. Bezunia odwiedziła zatem neurologa, dr Olkowskiego, który potwierdził że coś się dzieje. Zalecił badania w kierunku miasteni oraz neosporozy. Wyniki na szczęście są ujemne. Czekamy zatem na kolejne wytyczne. W biopsji cienkoigłowej węzła chłonnego trzech weterynarzy widzi co innego, zalecono nam przy okazji mastektomii wyciąć węzeł i oddać go do badania bowiem są niestety podejrzenia chłonniaka. Uszy i przestrzenie międzypalcowe znowu wyglądają kiepsko, jest podejrzenie, że wynika to z alergii bo wymazy wychodzą czyste. Mimo tych wszystkich przypadłości Beza świetnie daje sobie radę.
Bardzo prosimy Was o wsparcie Bezy groszem – jak wiedziecie, ten psiak to chodząca encyklopedia chorób i jej diagnozowanie oraz leczenie nie należy do najtańszych. A przecież wszystkim nam zależy aby nasza fundacyjna gwiazda była jak najzdrowsza.

557993 531090583631606 308955543 n 1016650 508841709189827 1260366764 n 1146605 532956080111723 645466891 n 1239363 546994085374589 1045108582 n 1173651 534310169976314 1858616355 n Beza79

15.08.2014 Księżniczka Beza, ta, która zawojowała połową Polski, ta która łamała niejedno serce, ta która spędziła u nas kilka ładnych miesięcy (a nawet więcej, bo Beza trafiła do fundacji 24 listopada, 2 lata temu), ta która nas tresowała na każdym kroku, fochowała się kilka razy dziennie... ma dom. Wczoraj nastąpiła rewolucja! Stało się to czego nikt się nie spodziewał! Beza przeprowadziła się do Moniki, Mariusza i ich mini zoo do Warszawy. Ponieważ znamy rodzinę Zająca od lat, wiedzieliśmy, że są GODNI Bezuni. 9 lat temu pani Zając adoptowała ode mnie kota z połamaną szczęką. Kwazimodo żyje, terroryzuje cały dom, teraz będzie szantażować Bezę. Jest żal, jest smutek, o 8 rano już gadałyśmy jak spała, jak kupa, czy zjadła, to jednak wiemy, że to dobra decyzja. Po Bezie przeprowadzka spłynęła jak po kaczce (co było do przewidzenia), spała na Mariuszu, obok spał kot i Monika, chrapała jak traktor, zjadła wszystko i ukradła zabawki Killerowi.Teraz role się odwróciły hehehe. Tak, tak Zając, kiedyś to Ty do mnie dzwoniłaś, czy Beju zrobił siku, kupkę, czy mu ciepło, a teraz będę ja Ciebie zamęczać! Zając, pilnuj co by jej Kwazi za bardzo nie dokuczał.

25.12.2019 Do Krainy Szczęśliwości dziś rano pobiegły dwie, wspaniałe suczki: najsławniejsza podopieczna Fundacji AST Beza i ukochana, najspokojniejsza, nie dająca się popsuć bullterrierka Gabrysia. Obie pojawiły się u nas w styczniu 2012 roku.
W 2012 r. na Dworcu Centralnym poznajemy Bezę. Przyjeżdża do nas pociągiem ze schroniska w Bydgoszczy. Perfidnym planem przemycam ją do domu, tylko na jedną noc. Ta jedna noc przedłuża się jednak prawie na dwa lata. Zyskujemy w domu nad wyraz stabilnego psa, choć o niezwykłych skłonnościach do księżniczkowania i z niezwykłym parciem na szkło. Beza staje się ulubienicą wszystkich, rozkochuje w sobie nawet celebrytów Kasię Bujakiewicz, zespół Happysad, Marcina Różala Rózalskiego, Paulinę Holtz. Na prawdziwy dom czeka nad wyraz długo. Chyba każdy uważał, że jej nie oddamy. A tu skucha! Do jej adopcji dochodzi nagle i spontanicznie! Po jednym ze spotkań na grillu Monika, adopcyjna mama kota Kwaziomodo, do swojego domu wraca razem z Bezą. To był 2014 rok. Beza miała ok. 10-11 lat i postanowiła, mimo swoich dolegliwości zdrowotnych zaskoczyć nas wszystkich. Miała niezwykle wspaniałe, pełne troski i opieki życie u Groszków przez ponad 5 lat. Ostatnie lata sikała w pieluchę, skurczyła się do rozmiarów shiby, jej serce postanowiło cierpieć na kardiomiopatię. Groszki przeorganizowały całe swoje życie w ostatnich latach, życie prywatne i praca zostały dostosowane do zmian pieluch i godzin podawania leków. Beza odeszła na starość, regularną, taką jakiej można pozazdrościć. Dożyła wieku 15-16 lat. Powiem Wam, że ona znalazła najbardziej godny siebie dom jaki mogła. Nie mam co tego żadnych wątpliwości. I wykorzystała każdy dany im dzień w 100%.
Bezę i Gabrysię znaliśmy od lat. Z ich rodzinami przyjaźnimy się. Za oba te psy czujemy podwójną odpowiedzialność, miłość i ból, że będzie ich brakować gdy przestąpimy próg tych domów...

Beza

 

 


 

 
Polish (Poland)Norsk bokmål (Norway)English (United Kingdom)