Amelka wczoraj miała imprezę meksykańską dla ludzi, oczywiście z nią w roli głównej.
Potwierdzam, że lala żyje, ma się świetnie, miska powiedziałabym że jest aż nazbyt pełna (Renata obiecała większą asertywność). Lala pięknie wita gości! Zdecydowanie mniej się nakręca, trwa to sekundy, po czym przekierowuje uwagę na zabawkę. Kręcenia za ogonem nie ma (od razu reaguje na korektę). Na dużą grupę ludzi reaguje spokojnie, mizia się, leży, wycisza.
Amelka to już nie ta sama sunia, którą oddawaliśmy!