Tak do końca boję się jeszcze cieszyć, ale....ale.... Szanowni Państo w dniu dzisiejszym Dante pojechał do nowego domku
Zamieszkał w Warszawie z rodzinką z dziećmi, kotami i 6-msc sunią
Nowi właściciele zostali już nawet zaproszeni na najbliższy zlot
W dniu wczorajszym miałam przyjemność zapoznać się z całą rodziną, byliśmy również na wspólnym spacerze. Nowi właściciele przeszli również pozytywnie wizytę przedadopcyjną. Niestety ja zmuszona byłam przyjść dziś do pracy, więc Daniocha nie odwiozłam, a jedynie się z nim pożegnałam, ale Kuba osobiście zawiózł chłopaka do nowego domku, zwiedził kąty w których chłopak będzie mieszkać i sprawdził jak Dante odnajduje się w nowym otoczeniu. No i jest super
to o co się najbardziej martwiłam- koty - obwąchane, ogon cały czas w ruchu
nie odpuszczam jednak kciuków, mam nadzieję, że chłopak ograniczy swoje miłosne zapędy w stosunku do suni i będzie grzecznym bullem