Fundacja AST Fundacja AST

Problemy z lękiem separacynym

Masz problem, postaramy się pomóc.

Problemy z lękiem separacynym

Postprzez mahtalie » 19 Cze 2013, 19:57

Keyko, moja przeurocza tymczasowiczka ma jedną wadę... wada jak w temacie

Początkowo pozostawiana w klatce nadjadała klatkę, były to raczej próby wydostania się niż typowe niszczenie dla niszczenia. Podobnie źle znosi pobyt zamknięta w pomieszczeniu. Zostawiona luzem na mieszkaniu z dostępem do wszystkich pomieszczeń nic nie gryzie (zostaje z psami). Ale zaczęła sikać pod nieobecność. Konkretnie pod moją nieobecność. Ja jestem pies ok, jest Tomek czy ktoś inny pies leje.

Pewne zamysły mam ale chętnie posłucham Waszych opinii. Co ważne: jak wyplenić tego typu zachowania z psa, który docelowo szuka stałego domu. Nie chciałabym by po przeprowadzce do DS sytuacje wróciły, bo nauczyć psa zostawania u siebie to jedno ale podstawą jest to, by nauczyć ją tego na zawsze, by niepożądane zachowania nie wróciły w innym środowisku.
Image

Image
Awatar użytkownika
mahtalie
 
Posty: 798
Rejestracja: 29 Paź 2011, 14:21
Miejscowość: Płock

Re: Problemy z lękiem separacynym

Postprzez pchelka1989 » 21 Cze 2013, 22:41

Podłączam się do tematu. Azja zwykle w domu pod nieobecność zachowuje się ok a czasem zjada meble. Dobrze, że jest to czasem ale takie coś ma się nie zdarzać więc chętnie posłuchamy co można zmienić, by takie sytuacje się nie zdarzały.

ps. zostawiamy jej pod nieobecność ulubionego królika od Magdy, konga i kość do gryzienia.
30.03.2013 Azja jest z nami :)

"A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem"
Awatar użytkownika
pchelka1989
 
Posty: 369
Rejestracja: 25 Mar 2013, 19:18
Miejscowość: Włocławek

Re: Problemy z lękiem separacynym

Postprzez pyszczydlo » 21 Cze 2013, 22:48

pchelka1989 napisał(a):Podłączam się do tematu. Azja zwykle w domu pod nieobecność zachowuje się ok a czasem zjada meble. Dobrze, że jest to czasem ale takie coś ma się nie zdarzać więc chętnie posłuchamy co można zmienić, by takie sytuacje się nie zdarzały.

ps. zostawiamy jej pod nieobecność ulubionego królika od Magdy, konga i kość do gryzienia.


tutaj to doddy jest autorytetem sama się radziłam w sprawie Meguna,ale napisz co robicie jak wychodzicie z domu i zostawiacie ją samą?bo ja mam system na moją i działa :mrgreen:
Awatar użytkownika
pyszczydlo
 
Posty: 1052
Rejestracja: 27 Gru 2010, 22:44

Re: Problemy z lękiem separacynym

Postprzez pchelka1989 » 21 Cze 2013, 23:52

rano jest spacer, sniadanie i nie ma zegnania sie jak wychodzimy. Zostawiamy jej konga, kosc prasowana albo inna i zabawki
30.03.2013 Azja jest z nami :)

"A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem"
Awatar użytkownika
pchelka1989
 
Posty: 369
Rejestracja: 25 Mar 2013, 19:18
Miejscowość: Włocławek

Re: Problemy z lękiem separacynym

Postprzez mahtalie » 22 Cze 2013, 10:25

U nas zjedzone zostaje tylko to co do zjedzenia się nadaje i można to sięgnąć. Za to siku obowiązkowo, koopa nieraz gratis. Jak żyć, Królowo Matko? Jak żyć? :mrgreen:


Dawajcie sposób na Meguna;)
Image

Image
Awatar użytkownika
mahtalie
 
Posty: 798
Rejestracja: 29 Paź 2011, 14:21
Miejscowość: Płock

Re: Problemy z lękiem separacynym

Postprzez mptoyo » 22 Cze 2013, 14:35

Może my się ciut wtrącimy jako posiadacze suki nieadopcyjnej z lękiem separacyjnym. U nas to na początku było rzeczywiście nieciekawie - mus miejsce koło okna i zapewniony widok któregos z nas, buszowanie po szafkach, zwalanie wszytskiego co na drodze. Zajęło 2 miesiące trenowania NAS o co komon ... tu najprostsza terapia na świecie - wychodzimy normalnie nie żegnamy się - zostaje włączony telewizor i dostęp do okna z podstawionym krzesłem - co by laska mogła siąść i widzieć co się dzieje. Koniecznie telewizor! trenowaliśmy z radiem - nie działa tak. Nasze najdłuższe zostawienie jej trwało 4h - bez problemów. Zasadniczo Borówka była wzięta świadomie - jest psem z problemami i po prostu jej nigdy nigdzie nie zostawiam - jeżdzę z nią dosłownie wszędzie - wchodzi ze mną do knajp, hurtowni, sklepów - żaden przepis sanepidu nie zabrania wprowadzania psów w takie miejsca - zalezy od dobrej woli właściciela - jak do tej pory tylko raz pani mi zwróciła uwagę że z psem nie wchodzimy - straciła bo wyszedłem i już. Chcąc wejść gdzies z nią uprzedzam że jestem z psem i pies wchodzi ze mną.
ale wracając do tematu:
Próby zostwiania jej robiliśmy dla siebie i w zasadzie dla sprawdzenia jej i tu ciekawe spostrzeżenie - nie iwem jak inne psy, ale nasze suki na wszystko potrzebowały czasu - czasu by poczuć się kochane i mieć pewność że to ich miejsce - w sensie dom, że jak coś zdemoluja to nikt drzeć się nie bęzie - trudno - stało się. Borówka ma swoje miejsce na kanapie - i próba z nowym łózeczkiem np. skończyła się zjedzeniem łózeczka - czasem połozy się na posłaniu rudej ale jej miejsce to kanapa i tu ważne w domu były 3 posłanka - każda miała niby swoje - teraz jest jedno na którym leżą na zmianę lub jak mają karę to wszystkie 3 potrafia się tam ułożyć i to jedno posłanko to święty grall. Borówka wieczorem - tylko gasimy światło w jadalni od razu idzie na łóżko w sypialni - najważniejsze dla niej jest poczucie bezpieczeństwa - jak się poczuła pewnie z nami to i z lękami jakoś się uspokoiło.
No oczywiście rada typu - weż zmęcz psa i dopiero go zostawiaj - tez jest super - będzie spał ... ale kto ma czas rano na takie dewiacje.
Reasumując: uważam że lęk separacyjny to mit - psu daj czas, milość i wyrozumiałość a lęk minie sam - poczucie bezpieczeństwa i własnej wartosci - wynagrodzi grzecznym zostawaniem. u mnie psów nie klatkujemy, jak trzeba zostają wszystkie 3 razem i też żyją.
Awatar użytkownika
mptoyo
 
Posty: 1021
Rejestracja: 04 Lut 2013, 23:35
Miejscowość: Warszawa-Zacisze

Re: Problemy z lękiem separacynym

Postprzez pyszczydlo » 22 Cze 2013, 14:45

ja Meguna męczę tak ok.godziny do półtorej zależy jaka jest pogoda,jak wracamy daję jej odsapnąć,karmię i przestaję zauważać,nie rozmawiam z nią,nie patrzę na nią po prostu nie ma w domu psa i działa,a potrafiła naszkudnikować.
Awatar użytkownika
pyszczydlo
 
Posty: 1052
Rejestracja: 27 Gru 2010, 22:44

Re: Problemy z lękiem separacynym

Postprzez Miki » 22 Cze 2013, 21:48

Miki też ma problem z zostawaniem... w ciągu dnia zostaje sam kilka ładnych godzin, ale wieczorem zaczyna się dramat. Jak się robi wieczór, ciemno na dworze, pies nie chce zostawać sam, wszystko robimy dokładnie tak samo jak w ciągu dnia, ale pies wyje i szczeka nie raz po 5h :roll: I co tu zrobić?
Miki
 
Posty: 86
Rejestracja: 14 Sty 2013, 11:20

Re: Problemy z lękiem separacynym

Postprzez pchelka1989 » 22 Cze 2013, 23:03

A czy Borowka interesuje sie tv? bo Azja ma go w glebokim powazaniu, jakby zupelnie nie zauwazala, ze jest wlaczony stad zastanawiam sie, czy telewizor jej cos da ale sprobujemy. Czekam tez na dalsze opinie, jak poradziliscie sobie z takimi problemami i jak nasilone u Was byly.
30.03.2013 Azja jest z nami :)

"A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem"
Awatar użytkownika
pchelka1989
 
Posty: 369
Rejestracja: 25 Mar 2013, 19:18
Miejscowość: Włocławek

Re: Problemy z lękiem separacynym

Postprzez mptoyo » 22 Cze 2013, 23:13

Borówki TV nie interesuje w ogóle.
Awatar użytkownika
mptoyo
 
Posty: 1021
Rejestracja: 04 Lut 2013, 23:35
Miejscowość: Warszawa-Zacisze

Następna

Wróć do Wychowanie i szkolenie

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 3 gości