Chwaliłam się już, że od 2 miesięcy mamy swoją kochaną biedę. „Yoda” jest drobniutką (13 kg) i młodziutką (ok. 6-7 m-cy) astką. Co prawda adoptowaliśmy ją w innej fundacji ale…. z tego co widzę tylko Wasza fundacja ma takie aktywne i fajne forum macie doświadczenie którym się chętnie dzielicie U Yodziny stwierdzono (na podstawie USG) dysplazję stawu biodrowego lewego. Weterynarz zaleca operację (jesteśmy już umówieni w poniedziałek) ale… po ostatniej akcji weterynaryjnej po której „wykryli” u Yody NAMACALNIE ropomacicze (po wizycie u kolejnego weta okazało się, że młoda będzie miała cieczkę) zaczynam być ostrożna. W związku z tym mam kilka pytań (a propo’s dysplazji):
1. Czy – z Waszego doświadczenia- taka operacja jest konieczna?
2. Czy w związku z tym, że młoda ma cieczkę (od wczoraj) można przeprowadzić operację (zadzwonię jeszcze do weta)?
3. Może ktoś miał podobny problem i orientuje się jaka jest cena takiego zabiegu ? (u nas kosmicznie różne są ceny zabiegów operacyjnych)