przez izuś_85 » 31 Lip 2013, 10:33
ja dziś również czytam z większym dystansem, nasuwają się pytania co kto i ile wie?
a ci Państwo? kiedy się sunia do nich przybłąkała?
-kilka miesięcy temu? czy nie traktowaliby jej wtedy jak "własnego psa"? nie czekaliby 4 dni z udzieleniem jej pomocy?
-a może przybłąkała się w dniu wypadku? to chyba tez powinni od razu zareagować?
ja nie wiem... różne są sytuacje w życiu, ja również miałam takie przykre doświadczenie, a raczej mój pies, ale wyszedł z tego bez szwanku na szczęście nie było to groźne uderzenie...
ale z doświadczenia wiem że TOZ nie podchodzi serio do tych spraw
jednego jesiennego wieczoru mój pies otrzepując się z deszczu wypiął się z karabinka i wtargnął na przejściu dla pieszych na jezdnię, został potrącony i nawiał w szoku, mój mąż pobiegł za nim ale przez kłótnie z kierowcą pies mu uciekł, zadzwonił po mnie, szukaliśmy go wspólnie, ludzi pytaliśmy, dowiedzieliśmy się od jedenj pani co z okna widziała że psa straz miejska zabrała do schroniska...
w schronisku był tylko stróż, który kazał przyjść rano, "on nic nie wie dopiero przyszedł do roboty"
rano do schronu- w schronie formalności i skierowanie na straż, w starzy przyjęli nas o 14.00 i wtedy wydali zgode na wydanie psa
w tym czasie cały czas dzwoniłam do schronu, oni do mnie... wiedzieli ze pies uczestniczył w kolizji, pytali o szczepienia zaczipowali go
jakież było moje zdziwienie jak przy odbiorze psa okazało się ze NIKT GO NIE ZBADAŁ!!!!!!!!!!!!
wściekłam się bardzo, zabrałam psa taksówką do naszego weterynarza na szczęście nic mu nie było poważnego, był lekko potłuczony, żadnych obrażeń wewnętrznych i złamań, tylko krwiak w oku
ale mi się nogi ugięły jak pomyślałam ze siedział sam, w boksie, cała noc nie badany, cały dzień przechodzili koło niego ludzie, którzy wiedzieli już o 8.00 rano ode mnie ze pies miał wypadek, mi go nie wydali zebym mogła go zabrać na badania a sami też go nie zbadali!!!!!!!!!!! no szok!!!!!! co za ludzie tam pracują? bo chyba nie miłośnicy zwierząt!
sorki za offa
"Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą, twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie" - Anonim