Krysia14 KRYSIA vel KIDA
owczarek środkowoazjatycki, wiek ok. 4 lat

Wygląd: biała w brązowe łaty.
Charakter: łagodna do ludzi, psów, z tendencjami do ucieczek.
Zdrowie: wysterylizowana, zaszczepiona, po operacji łapy.

Miejsce pobytu: hotel dla psów, ok. 30 km od Warszawy.
Kontakt w sprawie adopcji: 501 797 018

KRYSIA to ok. 1,5 roczna sunia rasy owczarek środkowoazjatycki.
Mieszkała w schroniskowym boksie z Puszkiem, któremu niestety nie zdążyliśmy pomóc.
Wiedzieliśmy, że i Krysi pomoc będzie potrzebna, choć na szczęście sunia lepiej znosiła schronisko niż Puszek. Krysia trafiła do schroniska pod koniec sierpnia, prawdopodobnie po wypadku - była wychudzona, wynizczona, śmierdząca, z niesprawną tylną łapą. W warunkach schroniskowych nie miała szans na diagnostykę, ani tym bardziej na skomplikowaną i kosztowną operację.
Jednak sama operacja to połowa drogi do sukcesu. Najpierw trzeba zwalczyć stan zapalny, podając baterię leków przez ok. 3 tygodnie, a po operacji bardzo ważna jest prawidłowa opieka i sterylne warunki.POniewąz nie ma na to szans w schronisku Krysia trafiła do nas.

Zaraz po przybyciu suni, byliśmy z nią u chirurga, który wykonał 3 zdjęcia rtg w celu  uzyskania wiedzy niezbędnej do operacji. Sunia została również wysterylizowana. Krysia ma zmiany w stawie skokowym, zwyrodnieniowe z odczynami okołokostnymi, które aż chroboczą przy każdym ruchu stawu skokowego. Ma także ropne zapalenie, które musi być leczone lekami przeciwzapalnymi i antybiotykami. Łapa wymaga operacji. Jeśli operacji nie będzie, stany zapalne będą nawracać, a zmiany w stawie narastać powodując jeszcze większy ból niż teraz. Zalecana jest artrodeza stawu skokowego, czyli jego usztywnienie, która ukoi ból i przywróci sprawność łapy.
Niestety operacja jest bardzo kosztowna a opieką po niej nie należy do najłatwiejszych.
Koszt operacji:
- cena dla "normalnego ludzia" to ok. 3200zł
- cena dla fundacji to 1500zł (mniej więcej)
Operacja łapy artrodezy jest umówiona na 13.10.2011

Krysia jest bezpieczna, ale to początek jej drogi po "lepsze życie". Przed nią operacja, rehabilitacja i poszykiwanie nowego domu.Mam nadzieję, że pomożecie nam w opiece nad Krysią. Poszukujemy pomocy różnorakiej, od wsparcia finansowego (jest dobra dusza, która opłaci operację, ale dochodzą koszty hotelu i opieki weterynaryjnej przedoperacyjnej), poszukujemy darów na bazarek (możemy pomóc w ich wystawieniu, wysyłkach), poszukujemy pomysłów co jeszcze możemy zrobić. Nie zapominajcie o Krysi "ponieważ jest bezpieczna i nic jej nie grozi".
Wszelkich wpłat na pomoc Krysi można dokonywać na konto fundacji z dopiskiem : KRYSIA
AST Fundacja na Rzecz Zwierząt Niechcianych
79 1160 2202 0000 0000 8061 3463

Krysi bardzo pomagają miłośnicy rasy CAO, za co im ogromnie dziękujemy! Przywracacie wiarę w ludzi.

Cao19 cao26 Cao36 Cao22

08.11.2011 20 października Krysia przeszła operację artrodezy stawu skokowego. Operacja się udała, chirurg był bardzo zadowolony z efektów. Ponieważ staw był w bardzo złym stanie, zostały pobrane wycinki do badania histopatologicznego. Koszt operacji wyniósł 2121 zł. Łapa goi się bardzo dobrze. Wizyta kontrola jest umówiona na 9 listopada.
Przez ostatni czas Krysia zmieniła się bardzo - przytyła, zrobiła się puchata i wygląda teraz jak CAO, a nie przecinek. Z dodatkowych dobrych wieści jest też taka, że na Krysię czeka potencjalny dom na Mazurach. I jeśli tylko wizyta kontrolna wypadnie dobrze, to prawdopodobnie sunia niedługo będzie się przeprowadzać.
Chcieliśmy bardzo podziękować dziewczynom od CAO za pomoc przy Krysi. Bardzo nas odciążyliście wożąc Krystynę do weterynarza i dbając o nią. Dziękujemy też wszystkim wpłacającym na Krysię. Dzięki wam przy naprawdę wysokich kosztach operacji i leczenia jesteśmy na minusie tylko – 465 zł.

Krysia1 Krysia2 Krysia5 Krysia7

14.11 2011   Krysia już w nowym domku! Zamieszkała w uroczym zakątku Polski. Było nam ogromnie miło poznać jej nową rodzinkę. Mamy nadzieję, że Krysia dobrze odnajdzie się w nowych warunkach i nie przyniesie nam wstydu. Sunia będzie miała za towarzyszy ON-ka i rottkę.

Bardzo się cieszymy że udało nam się tak sprawnie pomóc tej naszej nietypowej puchatej amstaffce. Jeszcze raz dziękujemy dziewczynom od CAO za pomoc oraz wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że Krysia rozpoczęła nowy, iście królewski, rozdział swojego życia.

Krysia9 Krysia8 Krysia10

31.05.2014 Azjatka Krysia vel Kida, została zabrana ze schroniska w Radomiu w 2011 r. do Fundacji AST z uwagi na ciężki uraz tylnej łapy. W Fundacji przeszła zabieg artrodezy.
W listopadzie 2011 r. sunia trafia do adopcji na Mazury. We wrześniu 2013 r. dostajemy prośbę od właścicieli, aby szukać Kidzie domu, ponieważ nagminnie ucieka, nie przywiązała się do właścicieli, nie jest wg nich socjalna.
W październiku 2013 r. Kida przeprowadza się do nowego domu w ok. Garwolina. Nowy właściciel zostaje powiadomiony o tendencjach do ucieczek, o zachowaniu suni. Rozmawia z nami, a także z byłą właścicielką (osobiście). Adoptuje Kidę do swojego berneńczyka, pracuje z Kidą prowadzając ją na smyczy, aby poznała teren, okolicę i przywiązała się do właściciela. Wieści z domu są pozytywne.
30.05.2014 Dostajemy telefon ze schroniska w Radysach, że Kida przebywa u nich. Została odłowiona pod Garwolinem, jednak gmina nie dysponując czytnikiem odwozi ją 200 km dalej do schroniska, z którym ma podpisaną umowę.
Dzwonimy do ostatniego właściciela. Na pytanie co u niego i u Kidy, dostajemy odpowiedź, że "wszystko w porządku". W toku rozmowy dowiadujemy się, że Kida ucieka nagminnie, nie przywiązała się do opiekuna, nie wraca na żadne wołania.
W schronisku potwierdzamy, że zabierzemy sunię.
Piszemy to wszystko, aby wyjaśnić Wam, że życie nie zawsze układa nam się różowo. Że opieramy się na zaufaniu do ludzi, a to nas czasem zawodzi. Pomimo to, oczywiście pozostajemy niezmienni i ufać ludziom musimy.

1.06.2014 My i Kida mieliśmy ogromne szczęście, że Monika z Michałem wczoraj przywieźli ją do fundacji. Z sunią jest bardzo nieciekawie. Ma babeszjozę. Poza chorobą odkleszczową jest wyniszczona, ma pchły, przełysienia na skórze. Od byłych właścicieli wiemy, że zaginęła w kwietniu. Przez ponad miesiąc zapewne się błąkała, no i jakiś czas spędziła w przechowalni. Apelujemy do Was o pomoc na leczenie i hotelowanie Kidy. Szykują się spore wydatki. 

6.05.2015 Mamy bardzo fajną wiadomość.
W dniu wczorajszym do nowego domu do Ełku pojechała nasza nietypowa podopieczna rasy CAO Kida. Kida zamieszkała u psio- i kociolubów i ma liczne towarzystwo. Z całym składem Kida się dogadała bez problemów. Dzisiejsze wieści są bardzo fajne, spacer w lesie zaliczony, wszystko jest dobrze.
Adopcja Kidy stała się faktem, dzięki pomocy pani Sylwii z Fundacja „Duch Leona”. Dziękujemy ogromnie za całokształt pomocy!

 
Polish (Poland)Norsk bokmål (Norway)English (United Kingdom)