Koks_male2 KOKS
W typie amstaffa, wiek ok. 7-8 lat

Wygląd: czarny, pręgowany,
Charakter: przyjazny
Zdrowie: w trakcie diagnostyki.

Miejsce pobytu: dom stały, Warszawa.
Kontakt w sprawie adopcji: tel.: 0 501 797 018, mail: Denne e-postadressen er beskyttet mot programmer som samler e-postadresser. Du må aktivere JavaScript for å kunne se adressen
Wirtualny Opiekun: Kamil Więcek.

23.03.2012
Fundacja Dwa Plus Cztery przeprowadziła interwencję we Wrocławiu zakończoną natychmiastowym odebraniem psa. Koks, 7-8 letni pies w typie amstaffa, wychudzony, w stanie skrajnego zaniedbania słaniał się na nogach.
Adoptowany 2 lata temu ze schroniska, trafił "z deszczu pod rynnę". W domu, który miał mu zapewnić opiekę, pies głodował, był wyprowadzany na kilkuminutowy spacer raz dziennie późnym wieczorem, w mieszkaniu był przywiązywany do pieca.
Według relacji właścicieli, zmiany na skórze pojawiły się już rok temu, w między czasie psa potrącił autobus. Niestety, właściciele pomimo złego stanu psa nie pojechali z nim do weterynarza i nie leczyli. Mając dwójkę małych dzieci, tłumaczyli się brakiem czasu. Nie obawiali się o zdrowie dzieci, uważając że przywiązanie psa do pieca w pełni eliminuje ryzyko przeniesienia chorób skóry oraz pcheł na młodszych członków rodziny.Za psychicznie i fizycznie znęcanie się nad zwierzęciem została skierowana sprawa do prokuratury.

Koks 24 marca przyjechał do Fundacji AST. Został umieszczony w lecznicy całodobowej na pełną diagnostykę. Ze wstępnych badań wiemy już, że na skórze ma zaawansowaną chorobę skóry spowodowaną nużycą i obecnym świerzbowcem. O dalszych wynikach badań będziemy informować na bieżąco.  Koks pomimo tego co przeszedł,  po 2 dniach normalnej diety, opieki, obecności człowieka bardzo się otworzył. Cieszy się na widok ludzi, szuka kontaktu, nadstawia łepek do głaskania, oczekuje pieszczot. Do zwierząt (zarówno kotów jak i psów) póki co nie wykazuje zachowań agresywnych, ale z biegiem czasu i powrotu do formy może to ulec zmianie. Liczymy jednak, że pozostanie fajnym, łagodnym psiakiem.
Szukamy dla Koksa domu tymczasowego, wiemy że może to być trudne, szczególnie że najlepiej aby był to dom bez innych zwierząt, bo stopień zaraźliwości świerzbowcem jest wysoki. Liczymy jednak, że ktoś podaruje mu opiekę, swój czas i kawałek kanapy po wyleczeniu.

Koks jest pod opieką dwóch fundacji: Fundacji AST i Fundacji Dwa Plus Cztery. Zbiórka na leczenie i hotelowanie Koksa będzie prowadzona przez obie fundacje równocześnie i rozliczana publicznie na forum. Wierzymy, że wspólnie uda nam się więcej zdziałać i że wspieranie się dla wspólnego celu ma sens. Wielokrotnie udowadnialiście, że i Wy nas wspieracie w działaniach, więc i tym razem w Was wierzymy. I prosimy o wsparcie na leczenie i hotelowanie naszego łyska.Razem możemy zmienić życie Koksa. Należy mu się teraz to co najlepsze.
Koksa można wspomóc wpłacając darowiznę na konto Fundacji z dopiskiem: "Pomoc dla Koksa".
AST Fundacja na Rzecz Zwierząt Niechcianych
79 1160 2202 0000 0000 8061 3463

PayPal: Denne e-postadressen er beskyttet mot programmer som samler e-postadresser. Du må aktivere JavaScript for å kunne se adressen

Koks2 Koks3 Koks7
Koks4 Koks1 Koks5 Koks6

02.04.2012 U Koksa na drugi dzień po przywiezieniu do kliniki, diagnozowano mocznicę. Poziom mocznika był przekroczony prawie 6-krotnie. Koks został natychmiast podłączony do kroplówki. Nam pozostało mocne trzymanie kciuków, które na szczęście przyniosło skutek, bo 3 dni później już u naszego łysolka nastąpiła poprawa. Nie tylko w kwestii nerek ale również i skóry – Koks zdecydowanie mniej się drapie. Kroplówki i leki psiak dostaje nadal, niestety nie ułatwia weterynarzom działań, bo jest mistrzem w usuwaniu wenflona. Ale nasi weci są nieugięci i cierpliwi. Koks chętnie wchodzi na spacery, jest w naprawdę niezłej formie w porównaniu z dniem w którym został odebrany. I jest bardzo wesoły.

11.04.2012 Byliśmy u Koksa w odwiedzinach. Chłopak jeszcze przez kilka dni pomieszka w lecznicy. Czekamy na kontrolne badanie krwi, aby ustalić czy mocznik spadł i wtedy Koksa zawieziemy do hoteliku (niestety nie udało nam się znaleźć domu tymczasowego dla łysolka).
Podczas odwiedzin zabraliśmy Koksa na spacer nad wodę. Był bardzoszczęśliwy, biegał jak szczeniak, cieszył się, skakał, merdał ogonem. Na spacerze jest z niego totalny „luzak” - nie obchodzi go w sumie nic, nie zaczepia ani ludzi ani psów – p po prostu cieszy się przestrzenia i ruchem.  Podczas spaceru zauważyliśmy, że w jego chodzie widać  odstawianie lewej tylnej łapy, więc umówiliśmy go na konsultację ortopedyczną i zdjęcia RTG póki jeszcze jest w lecznicy. Dodatkowo dalej walczymy z robalami. Ale mamy też dobre wieści. Koksowa skóra bardzo się poprawiła, nie swędzi, jest blada, a psiak po kąpieli prawie już nie śmierdzi. I ma super miłą sierść w dotyku (w tych miejscach co sierść ma).

Do dnia 10 kwietnia na konto obydwu fundacji, na rzecz Koksa wypłynęło 1484,20 zł. Wszystkim darczyńcom bardzo dziękujemy. Bez was nie dalibyśmy rady.

Koks12 Koks8 Koks11
Koks13 Koks10 Koks9

25.04.2012 Wyniki krwi Koksa są już w normie. Mocznica została opanowana i wyleczona. Koks z uwagi na dziwny chód miał wykonane na koniec pobytu w lecznicy RTG kręgosłupa i łap. Kręgosłup jest ok., niestety kiepsko jest z biodrami - w lewej łapie jest prawie brak szyjki kości udowej, stąd dziwny chód. Pocieszające jest to, że Koksa nogi nie bolą, ruch nie sprawia problemów. Można operować mu łapę, ale patrząc na niego, nie ma to obecnie sensu. Dodatkowo psiak dostał 3 dawki Zylexisu na odporność oraz leki na robale.
Na okoliczność poprawy zdrowia Koks opuścił klinikę i przeprowadził się do hotelu. Jest super grzeczny, nie nieszczy i nie załatwia się w boksie. Na spacerkach biega jak szalony, ale wraca ładnie na zawołanie. Bardzo przydałby mu się dom tymczasowy bo jest super fajny pies i szkoda aby siedział w hoteliku!
Aktualnie na koncie Koksa jest 1444 zł. Bardzo pięknie dziękujemy ze Waszą pomoc. Rozliczenia Koksa są w jego temacie na forum fundacyjnym.

Koks14 Koks15 Koks16

06.06.2012 Z początkiem czerwca Koks przeprowadził się do domu tymczasowego. Kto sprawdzał wieści u Borówki lub na forum, ten wie że został osobistym terapeutą czarnuli i ostatnia deską ratunku na jej wielki lęk separacyjny. Parę słów od opiekunki Koksa: „Super grzeczny, nie niszczy, nie załatwia się w domu, śpi jak nas nie ma, a dodatkowo jeszcze wziął na swoje barki ustawianie Borówy i uczenie jej, że zostawanie samemu w domu to nic strasznego. Dzięki Koksowi Borówka bardzo się wyciszyła. Często ze swojej klatki podgląda, co robi Koks i robi to samo. Jak widzi, że on śpi, to sama też się kładzie. Także ja niuńkowi jestem mega wdzięczna za resocjalkę tej gadziny.”
Koks na spacerach to wulkan energii, zresztą już w hoteliku widać było że uwielbia biegać. Koks nadal uczy się wielu rzeczy, np. tego do czego służą zabawki. Z jednej strony nie za bardzo wie co i jak, a z drugiej „gada” jak się mu zabawkę zabiera. Ciągle trochę jest kłopotów przy wizytach u weterynarza, czy przy codziennych czynnościach jak obcinanie paznokci. Ale to dlatego ze dla Koksa to wszystko ciągle jest nowością i czasem się tego po prostu boi. Zapewne Borówka dla odmiany nauczy go jak cieszyć się z zabawek, przysmaków i innych rzeczy. No i jak widać na zdjęciach, Koks już prawie całkiem zarósł i zdrowotnie miewa się naprawdę bardzo dobrze.

Koks17 Koks18 Koks19 Koks20
Koks21 Koks22 Koks23 Koks24

22.09.2012 Odebrany właścicielom na początku roku w stanie skrajnego zaniedbania. Wyleczony w fundacji, stacjonował w DT u Oli i Bartka a od dzisiaj ma fajny dom w Warszawie u Michała i Moniki. Nowej rodzince życzymy wszystkiego dobrego!
 
Polish (Poland)Norsk bokmål (Norway)English (United Kingdom)