KAJ amstaff, urodzony 17.10.2015 Wygląd: biało-rudy. Charakter: odważny, kombinujący, otwarty, lekko uparty. Zdrowie: zachipowany, odrobaczony, w trakcie szczepień. Miejsce pobytu: dom stały, Poznań Kontakt w sprawie adopcji: tel.: 0501 797 018, mail: Denne e-postadressen er beskyttet mot programmer som samler e-postadresser. Du må aktivere JavaScript for å kunne se adressen Wirtualny Opiekun: brak

Kaj urodził się 17 października 2015 w "hodowli" podlegającej pod SWKiPR. Został sprzedany swojej nowej rodzinie, ale z uwagi na alergię dziecka szybko trafił do fundacji i teraz czeka na nowych opiekunów.
Kaj dał nam się poznać jako bardzo odważny szczeniak o lekkich brakach w socjalizacji. Braki te objawiają się głównie w kontaktach z psami i nie czytaniu psich sygnałów. Młody jest uparty, lubi stawiać na swoim, jest kombinujący i mocno podgryzający, czyli typowy amstaff.

Jakiego domu szukamy dla niego?
Poszukujemy rodziny, która chce mądrze wychować swojego psa, uczęszczać z nim na szkolenie i socjalizować. Szukamy ludzi, którzy mają na to czas, cierpliwość i fundusze, oraz akceptują amstaffy takimi jakie są, czyli psami lubiących aktywnie spędzać czas. Szukamy ludzi gotowych poświęcić swój czas, opiekę i troskę przez najbliższe 10-15 lat, bo pies to nie chwilowy kaprys.

Obowiązkiem nowego właściciela będzie odbycie szkolenia w zakresie PT (Pies Towarzyszący) oraz kastracja psa po osiągnięciu dojrzałości. Są to warunki nie podlegające negocjacjom. Kaj jest zachipowany, odrobaczony, w trakcie szczepień. Obecnie przebywa w domu tymczasowym w Warszawie.
Zapraszamy osoby chętne do zapoznania się z procedurą adopcyjną obowiązującą w fundacji pod poniższym linkiem:

4.01.2016 Kaj zamieszkał w miejscowości Suchy Las koło Poznania. Odwieźliśmy go osobiście do nowego domu, z uwagi na obecność dwójki dzieci, aby móc jak najwięcej doradzić, pomóc, poprowadzić już od pierwszych chwil.  Wizyta była bardzo miła, zostaliśmy ciepło przyjęci, nakarmieni, napojeni, ale najważniejsze - upewniliśmy się, że Kaj trafia do fajnej familii.  Bardzo nam miło, że nowa rodzina wzięła sobie do serca nasze wymagania, dobre, złe rady i była otwarta na współpracę. Z takimi ludźmi aż chce się współpracować! Dzieciaki - Ola i Staś - rewelacja! Rodzice z pewnością przeprowadzili wcześniej dużo rozmów edukacyjnych, bo obie pociechy zadawały dużo pytań, próbowały szkolić młodego, od pierwszych chwil nie dawały sobie wchodzić na głowę. Mamy nadzieję, że ta pierwsza w tym roku adopcja otworzy worek z takimi super domami.

A co u Kaja? A rewelacja! Mamy wieści na bieżąco. Zresztą sami popatrzcie. A choć na zdjęciach Kaj głównie na kanapie, to pragniemy Was uspokoić - zbytnie rozpieszczenie mu nie grozi... nie w tym domu!