Bolo m2

BOLO Złoty Bull
amstaff, wiek 12,5 roku.

Wygląd: biało-czarny, w łaty, uszy cięte.
Charakter: przyjazny, spokojny. 
Zdrowie: problemy ze zdrowiem, ortopedyczne, z pęcherzem, sercem, tarczycą.

Miejsce pobytu: dom tymczasowy, Kraków

Bolo to Złoty Bull w wieku 12,5 roku. Trafił do nas ze schroniska w Tczewie, gdzie znalazł się po śmierci opiekuna. Z tego co wiemy, kolejnego, bo psiak nadmieniał się domów w swoim życiu. Dlatego bardzo chcemy zapewnić mu godną złotą jesień życia. Bolo jest zdecydowanie emerytem. Nie domaga mu już zdrowie. Widać, że nogi pobolewają, w kręgosłupie strzyka, a pęcherz potrafi przeciekać. Jesteśmy w trakcie diagnostyki naszego dziadka. Wiemy już, że serce wymaga leków (Vetmedin 5mg), że cierpi na niedoczynność tarczycy. Przed nami badanie USG. Tak więć Bolo jest psem szczególnej troski. Takim nad wyraz chwytającym za serce. Chłopak stara się być dzielny! Dzielnie kroczy na spacerach, sprężyście dźwigając ciało, ale głownie lubi poleżeć sobie na ogrodzie, od czasu do czasu trochę marudząc. Bolo extra podróżuje samochodem. Bolo aktualnie przebywa w domu tymczasowym w Krakowie. Szukamy dla niego domu stałego, takiego już na zawsze, gotowego na zmierzenie się z psią starością. Prosimy też o wsparcie naszego Seniora. Karmą, np. chrupkami Grain Free, lekami - Vetmedin 5 mg lub niewielką choćby darowizną na konto fundacji: AST Fundacja na Rzecz Zwierząt Niechcianych
79 1160 2202 0000 0000 8061 3463
Z dopiskiem „Darowizna Bolo”.

Bolo 3 Bolo 4 Bolo 8
Bolo 10 Bolo 11 Bolo 12

06.08.2020 Nasz dzielny Bolo odpoczywa już po zabiegu stomatologicznym, podczas którego miał usunięte 14 zębów i wyczyszczone te, które jeszcze udało się uratować. Niestety to nie wszystko i seniora czeka jeszcze powtórka, ponieważ lekarze nie mogli ryzykować i usuwać więcej zębów na raz. Kochani, bardzo Wam dziękujemy za taki odzew przy zbiórce na tego wspaniałego psa. Jest to dla nas ogromne wsparcie i razem możemy nieść pomoc dla tego cudownego dziadka, aby w końcu mógł żyć bez bólu i radować się swoim emeryckim życiem.

08.03.2021 Dziś przewspaniały psi anioł pofrunął do Krainy Wiecznej Szczęśliwości, aby nad nami czuwać. Oczywiście liczymy się z tym, że ratując psie seniory musimy je także żegnać, ale zawsze kosztuje to nas moc emocji i przynosi poczucia niebywałej straty i niesprawiedliwości. Dziś nasz ukochany Bolo zasnął na zawsze. Był naszym i waszym ulubieńcem. Pies potęga, wspaniały charakter, stabilność na czterech łapach. Po tym jak Bolo trafi do nas, z pomocą opieki tymczasowej przyszli wspaniali, młodzi ludzie - Karolina i Damian. Dali mu nie tylko dom tymczasowy, ale przede wszystkim serce, czas, ogromną troskę i zaangażowanie. Jeździli na liczne wizyty weterynaryjne i zabiegi rehabilitacji. Byli po prostu jego rodziną, najprawdziwszą i najukochańszą! Boluś chorował na serce, na stawy, na prostatę, miał usuniętą śledzionę i liczne zmiany. Leczenie znosił z godnością, nawet przeciekający pęcherz nie był problemem. Bo miał ich - przewspaniałych opiekunów. Z podziwem patrzyliśmy jak młodnieje. Ostatnie tygodnie przynosiły niestety załamanie formy. Boluś tracił na sile, choć badania nie wykazywał odstępstw. Jego serduszko i ciałko poddawało się starości. A ta okrutnie wydzierała każdego dnia po kawałku jego życie.  Boluś odszedł we własnym domu. Nadszedł jego czas. Śmierć go zabrała, bo widocznie gdzieś był bardziej potrzebny. Pewnie merda ogonem do swojej zmarłej opiekunki, bo czas ich znów połączył. Nam tu, po drugiej stronie mostu jest ciężko. Karolinie i Damianowi szczególnie. Już nie będzie kolejnych wspólnych dni, wspólnych świąt. Pozostaną wspomnienia i duma z odmienienia losu Bola. Śmierć jest straszna dla nas, tych którzy zostają na tym padole.  Karolino, Damianie, dziękujemy Wam za wszystko. Tulimy Was wyjątkowo mocno. Jesteście dzielni, wielcy, kochani. 

Bolo 17

 

 
Polish (Poland)Norsk bokmål (Norway)English (United Kingdom)