Sara to ok. 1,5 roczna sunia w typie pitbulla. Zwinna, sportowa, skoczna, urocza do ludzi. Sunia trafiła do nas ze schroniska. Sara na razie daje nam się poznać jako sunia domowa, bardzo wpatrzona w opiekunów. Nie oddala się od człowieka, jest uważna, zorientowana. Lubi aporty, zabawy, z pewnością nie jest typem leniwca. Wręcz przeciwnie, nowy właściciel niech będzie przygotowany na dużo pracy i zajęć. Nie znamy do końca stosunku suni do zwierząt, ponieważ obecnie ma cieczkę. Wstępnie szukamy domu bez innych zwierząt. Sara jest mało uważna w zabawach, dlatego nie polecamy jej do mieszkania z bardzo małymi dziećmi. Obecnie przebywa w hotelu dla psów koło Warszawy. Ale niebawem zawita do Trójmiasta.
06.02.2017 Z lekka spóźnione nowiny z domu tymczasowego Sary, która na „dzień dobry” napędziła nowym opiekunom niezłego strachu, bowiem okazało się że ma ropomacicze i konieczna była operacja, na szczęście wszystko skończyło się dobrze. „Właśnie dzisiaj mija pierwszy tydzień odkąd mamy w domu Sarę. Postanowiliśmy, że od początku musimy zacząć z młodą pracować – wprowadzać reguły i granice. Dziewczyna bardzo żywiołowa, dużo energii i emocji - poprzeczka wysoko postawiona. Już w pierwszy dzień nie tylko była radość i miłość, ale też zaczęliśmy ja wychowywać. Sara jest przecudownym psem, karnym i szybko uczącym się (tutaj na pomoc przyszły smaczki). Jak każdy bullowaty uwielbia się wylegiwać na łóżku, ale u nas nie ma takiej możliwości – już w pierwszy dzień się nauczyła spać na swoim legowisku. Choć na razie sofa pod nasza nieobecność jest zabezpieczana krzesłami. Z Sarą praca to sama przyjemność, która uczy nas też dużo cierpliwości. Ale przecież od razu wszystkiego nie można oczekiwać. Chodzenie na luźnej smyczy jest już na mocne 4, choć czasami zdarza się. Siad + łapka do perfekcji, z małymi wyjątkami, gdy w około jest dużo bodźców, które ją rozpraszają. Sara wprowadziła do domu dużo uroku i radości. Lubi być głaskana, przytulana, całowana. Do ludzi milusińska, okazuje radość nieziemską - nawet podczas wizyty u weterynarza. Do dzieci będziemy sprawdzać pomału, do psów bardzo różnie, lecz jeszcze nie miała kontaktu bezpośredniego z żadnympsem. Myślimy o szkoleniu i będziemy dążyć do tego, aby jak najszybciej z nią pójść – patrząc na to jak bardzo chętnie się uczy to musimy to wykorzystać."
14.02.2017 Sara, która trafiła do nas ze schroniska w Radomiu, już nie jest bezdomna. I dołącza do grona psiaków, które zawojowały swoje domy tymczasowe. Tak, tak, Sara bardzo szybko rozkochała w sobie jej tymczasową opiekunkę z Bydgoszczy, mimo, że na „dzień dobry” zafundowała jej operację z powodu ropomacicza. No ale najwyraźniej ciężkie chwile zbliżają. I tak Sara oficjalnie stała się Bydgoszczanką. Patrycja, dziękujemy Ci za serce, mądrość i otwartość. Tacy ludzie jak ty, to skarby. Witamy w Family AST.
|