przez doddy » 24 Lis 2015, 21:46
Byłam przekonana, że z tą urodą znajdzie błyskawicznie dom, że domy będą się o niego bić. A dziś odszedł za Tęczowy Most o statusie "fundacyjny, bezpański".
Takie dni jak dzisiejszy bardzo podcinają skrzydła i dają wątpliwości czy mam siłę to ciągnąć. Nienawidzę tych dni! Nienawidzę tych chwil, kiedy musimy pożegnać któregoś z naszych psów. Nawet jeśli to pomoc, wyświadczenie przysługi w ciepieniu i tak tego nie lubię. Bo jak można to lubić? Niby żegnanie psów jest wkalkulowane w nasze działania. No niby tak, ale i tak jest to ostatnia rzecz którą polubię w życiu.
Silvera zabraliśmy ze schroniska w Łodzi. Wydawało mi się, że będziemy wyjątkowo krótkim przystankiem na drodze ku nowemu domowi. Piękny pies, silny, energiczny o nieprzeciętnej urodzie, do tego kochany. <3 Ale już pierwsze badania dały wątpliwości, kolejne pogłębiały... walczyliśmy z całych sił o powrót do zdrowia. Diagnozowaliśmy u najlepszych wetów, podawaliśmy najlepsze leki, operowaliśmy.
Ponownie stoczyliśmy nierówny mecz. Przegraliśmy, choć dołożyliśmy wspólnie z lekarzami ogromnych starań.
Czy psy, które odchodzą u nas ochodzą bezpańskie? Formalnie tak, ale dla nas one zawsze są nasze, kochane, zaopiekowane. Silver mieszkał w domu tymczasowym u Piotra. Jedno jest pewne, że on sam nigdy nie wiedział, że formalnie jest fundacyjny. Dla niego Piotr był z pewnością właścicielem, panem, kumplem. Piotr był z Silverem do ostatniego zamknięcia oczu. Dziękujemy...
Jak napisałam wczoraj, myślę że psy które trafiają do naszej fundacji trafiają tu nie przez przypadek. My "mamy się o nie potknąć", aby zaznały chociaż na koniec - tego co najlepsze. Bo zawsze dajemy z siebie 100%, nawet jak finalnie mamy przegrać nierówny mecz o życie.
Pożegnaliśmy wspaniałego psa, zyskaliśmy kolejnego Anioła Stróża.
Silverku [*]
"Jest coś głęboko nieprzyzwoitego i nieludzkiego w tym, że setki, tysiące zwierząt odchodzi w cierpieniu i samotności. Że są niczyje, że są niewidzialne. Że nikt nigdy nie dał im imienia. Te chore i stare mają najmniejsze szanse na zmianę losu. Ale czasem się udaje, jeśli znajdzie się ktoś, kto patrzy i widzi. I zabierze do domu. Człowiek."
Tekst: Kordosia
Cytat: Szajnóżka
Pragniemy podziękować Lecznica Weterynaryjna Wetlandia za walkę o Silvera, za opiekę, za rady, za włożone serce i opiekę. To zaszczyt współpracować z Waszym zespołem.
13.10.2011 o 4:45 świat się zatrzymał... Mamba [*]