Fundacja AST Fundacja AST

LILI

Na zawsze pozostaną w naszej pamięci.

Re: LILI

Postprzez nata44 » 13 Maj 2012, 22:17

Robisz śmietnik z tematu psa, który odszedł. Wylewasz swoje żale, zamiast się zastanowić co piszesz.
Lili BYŁA psem bezdomnym, wspaniałomyślny właściciel podrzucił ją pod schroniskiem. Z tego co pamiętam, to nawet nie raz była bezdomna!!!
Adoptujący podpisał umowę w której zobowiązał się wysterylizować psa, przeczytał umowę. Mnie dziwi, że po tylu miesiącach dopiero to zrobił. Może jak Lili była by młodsza o ten rok, może by się tak nie stało... a gdyby człowiek wiedział, że się wywrócił to by się położył.
Doddy, a Ty się nie obwiniaj. Wiem, że przeżywasz te swoje psy z adopcji, bo Cię znam. Ale tu nie Ty jesteś winna.
Przykrym jest, ale po operacjach ludzie też czasami umierają. Skądś się wzięło, że operacja się udała, a pacjent nie przeżył.
Gdyby fundacja badała każdego psa przed zabiegiem, poszła by z torbami. A z tego co wiem, to fundacja zapłaciła kupę kasy za tę sterylkę. Wszystkiego się nie przewidzi.
Awatar użytkownika
nata44
 
Posty: 209
Rejestracja: 07 Gru 2010, 01:43

Re: LILI

Postprzez mona lisa » 13 Maj 2012, 22:28

Sama mam 10 letniego psa z fundacji i nie przyszłoby mi do głowy żeby ją kroić ,,i nikt mnie do tego nie zmuszał raz mi to zasugerowano ale odmówiłam i na tym sprawa się skończyła ,,mnie nie przeszkadza że brudzi,, itd ....szczeniaków też nigdy nie było ,,bo po co mi one,,,gdybym wiedziała że przyjdzie wam to do głowy to bym uprzedziła ,,ale co to teraz da ????????????????? A pies przed każdym poważnym zabiegiem powinien być gruntownie przebadany ,,żeby takie sytuacje się nie zdarzały ,,ale Wy jako fundacja powinniście wiedzieć takie rzeczy ,,a zwłaszcza wasi dobrzy weterynarze , :cry: :cry:
mona lisa
 
Posty: 6
Rejestracja: 12 Cze 2011, 17:44

Re: LILI

Postprzez blue.berry » 13 Maj 2012, 23:14

bardzo proszę o spokój w temacie. jeśli chcecie dyskutować o zasadności sterylizacji proszę o założenie osobnego tematu w dziale Zdrowie.
Awatar użytkownika
blue.berry
Moderator
 
Posty: 671
Rejestracja: 14 Gru 2010, 16:23

Re: LILI

Postprzez Bacha » 14 Maj 2012, 12:21

sytuacja nieszczególna nie mniej jednak nie można nikogo za to winić.
światełko dla Lili, biegaj sobie z moją Niusią. Jestem przekonana iż tego przebiegu wydarzeń nie dało się przewidzieć.
Mój poprzedni pies też odszedł nagle, i wiedziałam że nie cieszyła sie super zdrowiem, mimo to nie byłam absolutnie, przygotowana na jej odejście. Do tego nie da się przygotować, tym bardziej winić za to zabiegi sterylizacyjne.
Życzę dużo siły w przechodzeniu straty i trzymam kciuki.
Zaklinacz białych psów :)
Bacha
 
Posty: 117
Rejestracja: 08 Mar 2011, 15:06
Miejscowość: Warszawa

Re: LILI

Postprzez Agaszka » 14 Maj 2012, 15:41

Moim zdaniem sprawa sterylizacji jest bezdyskusyjna. Przede wszystkim więcej jest plusów ze sterylizacji zwierząt, które i tak nigdy nie będą miały małych niż minusów.
- brak ryzyka ropomacicza
- duże zmniejszenie ryzyka guzów sutków, jajników
- sunia nie da nam dyla w czasie cieczki i nie wróci z przychówkiem albo wcale nie wróci
- brak ryzyka że psiak zostanie skradziony i trafi do pseudo

Moja Sara jak tylko doszła do siebie od razu poszła na sterylkę, w trakcie której wyszło że mimo młodego wieku (ok. 3 lat) już miała zmiany guzowe na jajniku. Nie raz też byłam zaczepiana, czy będzie miała małe bo ludzie by byli zainteresowani szczeniaczkiem.

Fundacja musi dbać i eliminować bezdomność jak może. Tym sposobem jest właśnie sterylka. Jest to także troska o zdrowie psiaka. Jak psiak już raz znalazł się pod skrzydłami fundacji to ona zawsze będzie śledzić jego losy i ratować go z każdej opresji jaka przydarzy mu się w całym jego życiu.

Niestety tak jak i u ludzi takie przypadki się zdarzają i nikt nie jest w stanie tego przewidzieć. Ból jest ogromny po stracie ale nie ma tu niczyjej winy.
Mi też zrobiło się bardzo przykro jak zobaczyłam LILI w tym dziale ;(

Sama straciłam najkochańszego psiaka w ciągu kilku godzin i to jeszcze nie było mnie przy nim. Myślałam że mi pęknie serce. I wiele osób z tego forum pewnie mogłoby opowiedzieć podobnych historii.

Emocje z czasem opadną i będzie czas na pomyślenie o adopcji kolejnej bidy.
Awatar użytkownika
Agaszka
 
Posty: 219
Rejestracja: 29 Lis 2010, 17:02

Re: LILI

Postprzez crazyola » 14 Maj 2012, 16:29

Lili biegaj szczęśliwa za Tęczowym Mostem [*]

A co do sterylki założyłam wątek i zapraszam do dyskusji za i przeciw :)
viewtopic.php?f=20&t=873
Boże otwórz ludziom serca i wlej w nie współczucie na krzywdę jaka dzieje się naszym psim przyjaciołom....:( :( :(
Awatar użytkownika
crazyola
 
Posty: 50
Rejestracja: 10 Maj 2012, 12:05
Miejscowość: Lublin

Re: LILI

Postprzez mona lisa » 14 Maj 2012, 19:46

to stronka Ritki na pamiątkę :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: http://rita11.psy.elk.pl/
mona lisa
 
Posty: 6
Rejestracja: 12 Cze 2011, 17:44

Re: LILI

Postprzez Wojtek_Zabki » 25 Cze 2012, 15:56

Witam wszystkich serdecznie,

Jest mi niezmiernie przykro, że Lili nie przeżyła operacji. Do chwili obecnej nie mogę się otrząsnąć po stracie psa którego tak bardzo kochałem. W życiu nie miałem tak wspaniałego psa, była dla mnie wszystkim. Strasznie mi jej brakuje. Jak oglądam zdjęcia to płacze. Dla mnie jest to straszna tragedia, ciężko to znoszę. Chciałbym adoptować kolejnego psa ale myślę, że większość pomyśli że jestem psim mordercą i nie dostanę psa z fundacji. Lili zawsze będzie w moim sercu, chciałbym drugiego takiego psa... Dziękuję wszystkim za wpisy.

Nikogo nie obwiniam za śmierć Lili, strasznie mi jej brakuje, ale widocznie tak musiało być. Zostały wspaniałe wspomnienia, zdjęcia... Odeszła ale na zawsze jest w moim sercu. Dziękuję za adopcję tak wspaniałego psa.

Jeżeli chodzi o sterylizację to od samego początku nie chciałem tego, ale umowa adopcyjna zobowiązała mnie do tego. Długo zwlekałem i miałem obawy co do samego zabiegu, nadszedł jednak ten dzień w którym musiałem oddać Lili w ręce niedoświadczonego weterynarza. Sama Pani lekarz przyznała w rozmowie ze mną że pies nie wytrzymał środków wybudzających, środków których podała za dużo, serce nie wytrzymało. Lili po zabiegu umierała przez około 10 godzin, Pani weterynarz mimo moich uwag że coś się dzieje z psem nie tak, nawet się nie pofatygowała żeby przyjść i sprawdzić stan psa. Lili odeszła na moich i mojego 7 letniego syna oczach. To było okropne. Bardzo kocham psy, chciałbym pomóc, jeżeli będzie możliwość to chętnie adoptuje. Lili za wcześnie odeszłaś, za wcześnie.

nata44 napisał(a):Robisz śmietnik z tematu psa, który odszedł. Wylewasz swoje żale, zamiast się zastanowić co piszesz.
Lili BYŁA psem bezdomnym, wspaniałomyślny właściciel podrzucił ją pod schroniskiem. Z tego co pamiętam, to nawet nie raz była bezdomna!!!
Adoptujący podpisał umowę w której zobowiązał się wysterylizować psa, przeczytał umowę. Mnie dziwi, że po tylu miesiącach dopiero to zrobił. Może jak Lili była by młodsza o ten rok, może by się tak nie stało... a gdyby człowiek wiedział, że się wywrócił to by się położył.
Doddy, a Ty się nie obwiniaj. Wiem, że przeżywasz te swoje psy z adopcji, bo Cię znam. Ale tu nie Ty jesteś winna.
Przykrym jest, ale po operacjach ludzie też czasami umierają. Skądś się wzięło, że operacja się udała, a pacjent nie przeżył.
Gdyby fundacja badała każdego psa przed zabiegiem, poszła by z torbami. A z tego co wiem, to fundacja zapłaciła kupę kasy za tę sterylkę. Wszystkiego się nie przewidzi.


A mnie dziwi że jesteś taką bez duszną osobą. Gdyby nie sterylizacja to Lili by żyła nadal w domu. Nie jestem przeciwko sterylizacji ale Lili nie była na to gotowa, w rozmowie z Kasią mówiłem o swoich obawach, czułem że coś pójdzie nie tak. To jest dla mnie osobista tragedia, Lili ze mną spała, chodziliśmy na spacery, cały czas była ze mną. Dzięki Kasi i fundacji AST dostałem psa który zmienił moje życie. Czasu niestety nie cofnę, mam nadzieję że spoczywa w spokoju. Wniosła tyle radości do naszego życia.
Wojtek_Zabki
 
Posty: 8
Rejestracja: 13 Cze 2011, 08:32

Re: LILI

Postprzez awu » 26 Cze 2012, 11:19

Jest mi bardzo przykro, że straciłeś ukochanego psa ale nie można pisać, że gdyby nie sterylizacja to Ona by żyła... równie dobrze można by napisać, że gdyby się ją oddało na zabieg do doświadczonego lekarza to by żyła, albo że gdyby nie zrobić sterylizacji to za rok dostałaby ropomacicze i co wtedy?? Za dużo "gdyby" Mi na rękach umarł mały rasowy szczeniak podczas głupiego jasia podawanego przy badaniu bo po prostu był uczulony na sedację i nikt na swiecie nie mógł tego przewidzieć, tak się po prostu czasem dzieje.
To nie jest kwestia bezduszności co napisała nata44 bo każdy z obecnych na forum ci współczuje i mi też łzy w oczach stają jak to czytam, ale to jest kwestia zdrowego rozsądku. Osoby które pomagają długo i pomogły wielu psom mają zdroworozsądkowe podejście do kwestii adopcji bo za dużo psiej biedy i cierpienia w życiu widziały i trzeba to zrozumieć i uszanować.

Cieszę się, że nosisz sie z decyzją adopcji następnego psiaka i zobaczysz, choć może trudno ci w to teraz uwierzyć, na pewno zastąpi on godnie ukochaną Ritę. trzymam kciuki!
awu
 
Posty: 310
Rejestracja: 13 Sty 2011, 15:50

Re: LILI

Postprzez Wojtek_Zabki » 26 Cze 2012, 12:07

awu napisał(a):Jest mi bardzo przykro, że straciłeś ukochanego psa ale nie można pisać, że gdyby nie sterylizacja to Ona by żyła... równie dobrze można by napisać, że gdyby się ją oddało na zabieg do doświadczonego lekarza to by żyła, albo że gdyby nie zrobić sterylizacji to za rok dostałaby ropomacicze i co wtedy?? Za dużo "gdyby" Mi na rękach umarł mały rasowy szczeniak podczas głupiego jasia podawanego przy badaniu bo po prostu był uczulony na sedację i nikt na swiecie nie mógł tego przewidzieć, tak się po prostu czasem dzieje.
To nie jest kwestia bezduszności co napisała nata44 bo każdy z obecnych na forum ci współczuje i mi też łzy w oczach stają jak to czytam, ale to jest kwestia zdrowego rozsądku. Osoby które pomagają długo i pomogły wielu psom mają zdroworozsądkowe podejście do kwestii adopcji bo za dużo psiej biedy i cierpienia w życiu widziały i trzeba to zrozumieć i uszanować.

Cieszę się, że nosisz sie z decyzją adopcji następnego psiaka i zobaczysz, choć może trudno ci w to teraz uwierzyć, na pewno zastąpi on godnie ukochaną Ritę. trzymam kciuki!


Osobiście uważam że to co piszesz to jest totalną głupotą. Lili padła ponieważ zabieg został wykonany przez niedoświadczonego lekarza. Nawet nie wiesz jaka to jest strata dla mnie i mojego dziecka które widziało jak jego ukochany pies umiera. Tu nie chodzi o to żeby kogoś obwiniać tylko że coś we mnie umarło wraz z odejściem Lili. Szkoda że lekarz przed zabiegiem nie sprawdził czy można zastosować znieczulenie ogólne. Lili umierała na moich oczach, to jest nie do opisania. Gdybym tylko wiedział to wolałbym walczyć ze strażą miejską, fundacją, ale nie dałbym Lili pokroić. Tak wiele poświęciłem żeby Lili była szczęśliwa, niczego jej nie brakowało, miała dom, ludzi którzy ją kochali. Odeszła. Chciałbym adoptować kolejnego psa ale widzę że nie mam szans.

Ps. Jeśli chodzi o lekarzy to odradzam sterylizację w przychodni BLUE VET w Ząbkach, osoba nie doświadczona.
Wojtek_Zabki
 
Posty: 8
Rejestracja: 13 Cze 2011, 08:32

PoprzedniaNastępna

Wróć do Za TM

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 5 gości

cron