Wielkimi krokami zbliża się Sylwester, a w związku z nim temat lęku przed hukiem fajerwerków.
O ile Jukon kompletnie na nie nie reaguje (wybuchy nie przerywają mu spokojnego snu, ewentualnie otwiera się jedno oko, krótka kontrola, a po niej pies się przeciąga i kontynuuje drzemkę), o tyle z Szarą na pewno będzie problem. Suńka bardzo boi się takich "strzelających" dźwięków - kiedy grupka nastolatków po drugiej stronie ulicy odpaliła petardę Szarula spanikowała, ruszyła z kopyta w kierunku domu, przestała reagować na jakiekolwiek komendy, a po dotarciu do klatki schodowej trzęsła się jak listek i stanowczo odmówiła spożycia smaka. Stres jest więc duży.
W związku z tym pytanie - czy macie podobny problem ze swoimi psiakami i czy w związku z tym coś im podajecie przygotowując się na tę - pełną atrakcji dźwiękowych - noc?