Kejsi to mocno starsza amstaffka w wieku 18 lat, której na jesień życia dotychczasowi właściciele chcieli podarować bezdomność, a nawet eutanazję (bo ciężko znaleźć nowy dom na już). Starusieńka sunia, spędzająca większość dnia na balkonie. Nie mogliśmy czekać i od razu pojechaliśmy po babcię. Kejsi jest niestety zdrowotnie zaniedbana. Udało nam się dotrzeć do wyników badań krwi starowinki z maja tego roku, gdzie stwierdzone zostały problemy z nerkami, których leczenia nie podjęli się byli właściciele sunieczki. Badania kontrolnie powtórzyliśmy (wynik, jak można było się spodziewać, ten sam), wieć czeka nas wizyta u nefrologa oraz kontrola kardiologiczna. Babusia jest psem o cudnym charakterze, przyjazna, przemiła, dzielnie poddająca się wszelkim badaniom, zabiegom pielęgnacyjnym. Pomimo problemów z nerkami, Kejsi jest czyściutka i nie zdarzyło się jej jeszcze ani raz popuścić w domu. Większość czasu grzecznie przesypia. Szukamy dla staruszki szukać domu stałego lub tymczasowego, na start widzimy, że najlepszym byłby dla niej domek z ogródkiem. Może zamieszkać z psami, które potrafią szanować przestrzeń seniora.
25.10.2023 Pies, który ma osiemnaście lat, jest dla nas niczym skarb. Kruchy, cenny, delikatny. Każdy, kto kiedykolwiek pokochał psa i wie jak bezcenny jest czas, życzy go swojemu przyjacielowi jak najwięcej, jak najpiękniej, jak najzdrowiej. Nereczki naszej babusi Kejsi zatrzymały się. Przewlekła niewydolność nerek zabrała nam piękną, wrażliwą i pogodną istotkę. Zostaliśmy z okrutnie bolesnym pytaniem. Czy gdyby Kejsi wcześniej trafiła pod troskliwą opiekę, gdyby wcześniej nie zabrakło jej wsparcia, leczenia, zadbania, czy tych lat mogłoby być jeszcze więcej? Nie dowiemy się. Nie potrafimy myśleć, że osiemnaście to i tak „dużo” dla psa. Nie wiemy, ile z tych lat było dobrych, jakie przeżycia jej towarzyszyły, czy zaznała szczęścia, miłości. Znaliśmy się tak krótko, ale pokochaliśmy tą uroczą psinkę. Mocno. Walczyliśmy. Mocno. Cierpimy. Mocno. Biegaj za Tęczowym Mostem, serduszko. Biegaj błogo, spokojna, wolna od bólu. Chwytamy się nikłej iskierki nadziei, że te ostatnie miesiące miałaś u nas lepiej, czułaś, że jesteś ważna, że jesteśmy przy Tobie do samego końca, że kochamy. Żegnaj, Kejsi.
|
