|
BERTA Złoty Bull
amstaff, wiek ok. 10 lat.
Wygląd: ruda. Charakter: zrównoważona, wyciszona, spokojna, cierpliwa, przyjacielska wobec innych psiaków. Zdrowie: wysterylizowana, zaszczepiona, zdrowa.
Miejsce pobytu: dom stały, Gdynia
|
|
Berta to ok. 10-letnia, kompaktowa amstaffka, która czeka na kochający dom. Jest sunią domową, łagodną. Bez problemu odnajduje się w mieszkaniu w bloku, jest nauczona codziennego zostawania samej gdy właściciel idzie do pracy. Nie niszczy, nie szczeka. Berta nie wykazuje agresji ani do psów, ani do ludzi. Obecnie mieszka z drugim amstaffem w domu tymczasowym. Berta jest sunią spokojną, przyjazną i zrównoważoną. Uwielbia jeść, co zaznacza wymuszającym szczekaniem. U weterynarza zachowuje się grzecznie. Na nowe sytuacje reaguje spokojnie. Uwielbia podróżować samochodem.
Szukamy dla Berty kochającego i mądrego domu, takiego, który doceni wyjątkowość tego psa. Poszukujemy opiekuna wyrozumiałego i przygotowanego na opiekę nad Złotym Bullem. Berta obecnie przebywa w Gdańsku. Adopcja jest możliwa na terenie całej Polski.
26.05.2016 Takie dni jak dzisiejszy przywracają nam wiarę w wartościowość programu Złote Bulle. Dziś po 9 miesiącach spędzonych w fundacji udało nam się znaleźć nowy dom dla Złotej Bullki Berty. Przyprószoną siwizną rudą pannicę zabraliśmy ze schroniska w Bytomiu przy okazji odbierania Ami. Berta długo czekała na dom, pomimo dobrego wychowania i akceptowania psów. Wypatrzyła ją na naszym FB pani Beata, która włożyła dużo serca w to, aby adopcja Berty się udała. I dziś wydarzyło się to najważniejsze. Berta przeprowadziła się do pani Janinki i jej rodziny do Gdyni. Czasem na takie chwile musimy długo czekać, ale zawsze dodają one ma skrzydeł. Jest to też dla nas ogromna nagroda, gdy Złoty Bull znajduje swoje miejsce na ziemi. Psy starsze nie mają czasu czekać latami. A mało kto ma tyle odwagi, empatii, troski i serducha co panie Beata i Janina. Nowa rodzinko Berty - życzymy Wam wszystkiego najlepszego i dużo szczęśliwych chwil na nowej drodze z Bertuszką. Jest nam bardzo miło, że mogliśmy Was poznać.
W imieniu fundacji, pragniemy także podziękować wszystkim tym, którzy pomagali przy suni. Magdzie i Małgosi za podarowanie kąta i serducha, transportującym, ogłaszającym, darczyńcom. Bez Was nie dalibyśmy rady!
|