Rukola to 8-tygodniowa pitbullka, która trafiła do nas ze swoją siostrą Bazylią. Ich rodzicami są pitbulle, rudy ojciec i łaciata mama. Sunieczki są normalnymi szczeniakami, ciekawe świata, jedna bardziej odważna, druga bardziej zachowawcza. Na razie nie obserwujemy nic niepokojącego. Oczywiście szukamy dla nich najlepszych domów pod słońcem. Do tego bardzo aktywnych i mądrych. Z uwagi na typ rasy przyszły dom musi mieć świadomość, że życie z pitkiem wymaga poświęcania psu sporo czasu, dużo chęci do pracy i mądrego prowadzenia oraz uczenia życia i psiej etykiety. Wymogiem adopcyjnym jest także sterylizacja po osiągnięciu odpowiedniego wieku. Dziewczynki są przed odrobaczaniem i szczepieniami. Kto chętny na wspólne życie z pitbulką, ten pisze do nas maila po ankietę adopcyjną! A kto wysyłał nam ankietę już wcześniej, prosimy tylko o maila z przypomnieniem się na adres Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć. Będziemy się kontaktować z wybranymi dla dziewczynek, najlepszymi na ich potrzeby domkami. 03.08.2023 Siostrzyczka Bazylki, Rukola, dumnie ogłasza wszem i wobec, że i ona ma w końcu swój Happy End. Rukola miała wielkie szczęście trafić do domu tymczasowego u Kasi, Przemka i ich dwóch psiaków, Stefana i Rzepy. Ta wspaniała rodzinka kolejny już raz pomogła nam ze szczeniaczkiem, Przemek mocno wpiera nas także transportowo, za co kłaniamy się im w pas. Zaś samą procedurę adopcyjną na piątkę z plusem przeszli zaś Ola i Michał, mieszkańcy Krakowa. Warto tu zaznaczyć, że Ola z Michałem miło nas zaskoczyli podziękowaniem za profesjonalne podejście do procedur adopcyjnych oraz za to, że w czasie ich trwania czuli się fajnie poprowadzeni i zaopiekowani (a musimy dodać, że nasza wolontariuszka odpowiedzialna za ich proces to niebywale twarda zawodnikczka). Strasznie to dla nas ważne i budujące, ponieważ ciągle wiele osób nieprzychylnym okiem patrzy na ankiety, wizyty przed i poadopcyjne, zapominając, że wszystko to dzieje się wyłącznie po to, aby porzucony psiak trafił w najlepsze możliwe ręce i nigdy więcej nie doświadczył zaniedbania. Olu i Michale, niezmiernie wdzięczni jesteśmy za Wasze słowa. Rukola, oprócz zmiany zameldowania na krakowskie, zyskała także nowe imię – Fiszka. Olu, Michale, pozostaje nam powitać Was oficjalnie w naszej prężnie rosnącej rodzince AST! Cieszymy się niezmiernie, że tak fajni młodzi ludzie tworzą domy dla naszych psiaków. Życzymy Wam z Fiszką samych pociech, wielkiej miłości i wielu, wielu, wielu cudownych lat.
|
