Wiórka urodziła się 10. 03. 2023, jej mamą jest pitbullka, tatą American Bully XL. Czekoladowa panna trafiła do domu tymczasowego U Moniki (Tymczasem u staffika), gdzie urzęduje z rezydentką stafficzką, Szyszką. Sunia jest mega świetnym bąblem. Fajnie odnajduje się w mieście, jest zorientowana na człowieka i szuka w nim wsparcia, potrafi zachowywać się w gościach, choć do nowo poznanych osób bywa trochę nieufna. Szybko ogarnia także temat domowej czystości, a najbardziej uwielbia jazdę samochodem. Potrafi się sobą sama zająć w domu, a gdy się zmęczy, nie marudzi, tylko ucina sobie drzemeczkę. Do obcych psów zdarza się jej pogadać, szczególnie jeśli trafi na szczekliwy egzemplarz. Suczka jest w trakcie szczepień, została już zaczipowana. Obowiązuje umowa adopcyjna z obowiązkiem sterylizacji po osiągnięciu odpowiedniego wieku. Wióreczka ankiety w sprawie swojej adopcji rozsyła spod maila
Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
Jeśli pragniesz stworzyć dla niej idealny dom, odezwij się do nas.
19.07.2023 Hip hip, hurra! Następna adopcja na naszym pokładzie. Tym razem szczęście uśmiechnęło się do kolejnej z naszych szczeniątek, Wiórki. Wióreczka trafiła do nas wraz ze swoim rodzeństwem aby znaleźć całej gromadce najlepsze domy. Dziewczyna bardzo dzielne zdobywała życiowe szlify pod okiem Moniki i Szyszki z „Tymczasem u staffika”, okazując się szalenie mądrym psiakiem, nie bojącym się miasta, korzystającym ze wsparcia człowieka, w trybie turbo ekspresowym chwytającym wiedzę i zasady życia. Taki totalny czekoladowy skarb. Ucieszyliśmy się bardzo, gdy zgłosili się po nią dobrze nam znani, wspaniali opiekunowie adoptowanego od nas Buziaka vel Amanta. I tak Wióreczka, przemianowana na Polę, zamieszkała w Parzęczewie z Anią, Patrykiem, Buziakiem i ich kotami. Z Buziakiem zapałali do siebie sympatią, a z kotami pannica jest w lepszej komitywie niż sam Buziak! Wiórka-Pola nowej rodzince zaprezentowała swoje godne pozazdroszczenia umiejętności do treningu, pokazała jak bardzo kocha kąpać się w stawie (aż po same uszy!), zdradziła im także w sekrecie, że jest z niej piesek-głodomor. Jak dobrze widzieć takie happy endy, kochani! Rodzinko Wiórkowa, przeogromnie się cieszymy i życzymy Wam nic więcej, jak pozostać w tej błogości i miłości. Cudni jesteście, cudni pozostańcie! |
