Wstążka to sunia w typie pitbulla w wieku ok. 3 miesięcy, która trafiła do nas wraz ze swoją siostrzyczką Prążką. Sunieczki zostały znalezione w Kraśniku, skrajnie zaniedbane, wycieńczone i okrutnie zarobaczone, naprawdę dawno nie widzieliśmy psów z tak potworną robaczycą. Dziewuszki były nieziemsko wygłodzone, miały niezdrowo pękate brzuszki, obsesyjnie jadły, a niemal całe jedzonko przez nie przelatywało. O ich życie musieliśmy stoczyć batalię. Na szczęście dziś możemy ogłosić, że batalię wygraną! Dziś mamy na pokładzie dwie wesołe i rezolutne panienki. I powoli zaczynamy się więc rozglądać za najlepszymi domkami dla obu. I choć są jeszcze maleńkie, tak już teraz widzimy, że te dwie przebojowe gałganiary będą poszukiwać wyjątkowo aktywnych domów, totalne pitbullowych. Jakich zatem szukamy opiekunów dla Wstążki? Przede wszystkim aktywnych. Znających rasę, lub mających w sobie ogrom chęci na mądre poprowadzenie pitbulla. Ludzi czytelnych, solidnych, stabilnych a do tego wspierających i pragnących stworzyć z psem dobrą i bezpieczną relację. Jeśli czujesz, że pitbull to wyzwanie w sam raz dla Ciebie i pragniesz adoptować Wstążkę, napisz do nas na Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć. , prześlemy Ci do wypełnienia ankietę przedadopcyjną.
25.10.2023 Bywa i tak, że bardzo szczęśliwe zakończenia przeplatają się z szalenie trudnymi chwilami w życiu. Radosnym powitaniom towarzyszą bolesne pożegnania. Taka właśnie jest historia Happy Endu naszej małej Wstążki. Wstążka, razem ze swoją siostrzyczką, Prążką, trafiły pod naszą opiekę dobrych kilka tygodni temu. Suczki zostały znalezione w Kraśniku, skrajnie zaniedbane, wygłodzone, wycieńczone i okrutnie zarobaczone. O ich życie stoczyliśmy prawdziwą batalię. Gdy tylko szczęśliwie ich stan się unormował, Wstążka przeprowadziła się do domku tymczasowego naszych zaufanych, fantastycznych wolontariuszy, Moniki i Piotra oraz adoptowanego od nas amstaffa-seniora, Bobika. Przez dom Moniki i Piotra przedreptało do dziś pokaźne stadko psich tymczasowiczów. Bobik każdego z psiaków uprzejmie tolerował, zachowując jednak pełną godności rezerwę, nie spoufalał się zbytnio z żadnym z nich. Aż przyszła Wstążka. Bobik przepięknie wprowadził tą rezolutną sunieczkę w rodzinę, pozwolił jej na wyjątkową bliskość ze sobą, działa się tu jakaś prawdziwa magia. Bobik pomógł też swojej rodzince podjąć decyzję, że Wstążka nigdzie dalej się już przeprowadzać nie będzie. Zostaje w Górze Kalwarii, zyskując przy tym nie tylko totalnie wyjątkowy dom: aktywny, kochający, z jasnymi zasadami i obeznany w amstaffach, jak mało kto, ale też nowe imię - Pepa! Wstążka-Pepa nie mogła trafić lepiej! Kilka dni temu cudny Bobik, po długiej walce, odszedł za Tęczowy Most… Nie zostawił jednak swoich ukochanych ludzi samych. I choć serce przerażająco silnie rwie, wierzymy, że Bobik dobrze wiedział, co robi. On zawsze robił wszystko po swojemu i na swoich zasadach. Kochani Moniko i Piotrze, tulimy Was mocno, dziękujemy jeszcze mocniej… Ściskamy z tą maleńką, ciepłą iskierką w duszy, że Pepę zostawił z Wami, nie kto inny, jak wspaniały Bobik. I że będzie u Was pięknie...
|
