Miodzio został znaleziony porzucony pod schroniskiem, dlaczego? Tego pewnie nigdy się nie dowiemy.
Dlaczego Miodzio? Z uwagi na ogromny urok tego psa! Póki co, przez cały okres pobytu Miodzio zachowuje się wzorowo pomimo warunków schroniskowych. Jest łagodny do ludzi, dobrze znosi obsługę weterynaryjną. Na spacerach grzecznie chodzi na smyczy, wykonuje komendy.
Nie znamy stosunku Miodzia do psów i dzieci, dlatego szukamy dla niego mądrego domu, który doceni piękno i charakter Miodzia. Miodzio choruje na uszy, wymaga leczenia, najlepiej w domowych warunkach. Dlatego też szukamy mądrych opiekunów dla tego psa, którzy będą o niego dbać i leczyć.

Miodzio źle znosi warunki schroniskowe. Szukamy dla niego zarówno domu tymczasowego, jak i stałego.

Kontakt: 0501797018 lub Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.

08.10.2011 I stało się! Miodzio dzisiaj zamieszkał u pani Kamili i jej męża w domku z ogródkiem pod Warszawą. Został przechrzczony na Maxa. Szybko zaklimatyzował się w nowym domu. Lubi się bawić, więc dostał zabawki. Chętnie bawi się w ogródku i wychodzi na regularne spacerki. Poczas nich zachowuje się poprawnie, wykonuje komendy, jest usłuchany, nie zwraca uwagi na psiaki. Powodzenia Miodziu!