Fundacyjni weterani

 fundacyjni weterani www
 

Fundacyjni weterani

W każdej fundacji, prędzej czy później, pojawiają się psy słabo rokujące na adopcję. Czasem wynika to z trudnego charakteru, czasem z podeszłego wieku lub słabego zdrowia. A czasem z „nie wiadomo czego”. Również i w naszej fundacji, mamy taką grupkę, jak to ich nazywamy - weteranów fundacyjnych. Często się o nich słabiej pamięta, a czasem wręcz zapomina. Newsów nie ma zbyt wiele, bo mieszkają sobie spokojnie w hotelu lub domu tymczasowych. Zdjęć nowych wielce się nie robi, bo towarzystwo zostało już obfotografowane na wszystkie strony. Słowem niewiele się dzieje. Poza jednym - ciągłym szukaniem domu! Dziesiątki ogłoszeń, dni płyną a telefonów czy maili brak. I co tu robić? Odpowiedź jest jedna - dalej kochać i dalej szukać z uporem maniaka domów. Wierząc, że na każdego psa czeka gdzieś jego człowiek. Bardzo prosimy, pamiętajcie o naszych weteranach. Wesprzyjcie ich czasem pomocą - datkiem, karmą czy paroma ogłoszeniami w necie. Przecież to nie ich wina, że nie są atrakcyjni, że mało kto o nich pamięta, ze jakoś nikt ich nie chce.

Weterani Zelda 

Zelda, mix amstaffa w wieku około 12 lat
Zelda szuka domu już od 8 lat! W 2007 roku trafiła do schroniska. Spędziła tam 16 miesięcy. W 2009 roku postanowiliśmy ją stamtąd zabrać. Czyli, jak łatwo policzyć Zelduszka jest już u nas 5 lat. Od samego początku mieszka w psim hotelu, niestety dla niej nie udało nam się znaleźć nawet domu tymczasowego. I nie wiemy, co jest tego powodem. Kłopoty ze zdrowiem? Nie są aż tak uciążliwe. Wprawdzie Zelda ma nowotwór (?) ucha i jest już pod 2 operacjach, ale sytuacja jest na bieżąco monitorowana przez nas. Uszy wymagają co jakiś czas leczenia antybiotykami. Babci zaczął dokuczać też kręgosłup, no ale w jej wieku nie ma się co dziwić. Charakter? Sunia jest przyjazna do tych osób, które zna, zabawna, lubiąca spacery, patyki i kopanie dołków. Słowem to bardzo fajny, energiczny starszy pies, świetnie nadający się do adopcji, szczególnie dla kogoś z domem i ogrodem oraz chęciami na zabawy i spacery. Więc dlaczego Zelda nie ma domu? Naprawdę nie wiemy. To jeden z tych przypadków, przy których bezradnie rozkładamy ręce.
Dla Zelduszki marzymy tylko o jednym - o tym że znajdzie się człowiek, który ja pokocha.

Weterani Chilli 

Chilli, pitbullka, wiek około 5 lat
Ta urocza czekoladka tez jest już z nami 3 lata. Trafiła do nas pod koniec 2010 roku w bardzo kiepskiej kondycji psychicznej. Po półrocznym pobycie w DT, przeniosła się do hotelu, w którym jest do dzisiaj. Jej socjalizacja to długa historia, naprzemiennie pełna porażek i sukcesów. Po dwóch latach, na początku tego roku postanowiliśmy zacząć nieśmiale ją ogłaszać. Ale nowym opiekunem Chilli może zostać tylko osoba z dużym doświadczeniem, która będzie umiała zastosować się do naszych wskazówek i zaoferować suni odpowiedni rytm życia. Czy taką znajdziemy? Sami zadajemy sobie to pytanie.
Dla Chilli potrzebujemy pomocy przy jej ogłaszaniu, wsparciu w opłatach hotelowych i oczywiście nowego domu z mądrym opiekunem.

 Weterani Paddy

Paddy, amstaff w wieku 6-7 lat
Paddy trafił do nas pod koniec 2011 roku. Zabraliśmy go z jednego ze schronisk, w których nie powinien się znaleźć żaden pies. Od początku wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo znaleźć mu dom, bo Paddy był mocno nieokrzesany i kompletnie niesocjalizowany. Niestety nasze podejrzenia się potwierdziły i Paddy od 2 lat „kwitnie” w psim hotelu. Przyznajemy - nie jest to pies łatwy w obsłudze. Czasem ze stresu miewa głupie pomysły, niekiedy ma problemy z akceptacją nowych osób, jest też psem, który bardziej odnajdzie się w spokojnym domu z ogrodem niż w mieszkaniu w bloku, w mieście. Miasto i zamknięte pomieszczenia Paddego mocno stresują. Ale nie ustajemy w nadziei, że i dla niego znajdzie się w końcu jakiś dom.
Prosimy bardzo o wsparcie Paddego w formie karmy albo datków na utrzymanie w hotelu. Oraz w pomocy w jego ogłaszaniu.

Weterani Szejk

Szejk, mieszaniec w typie owczarka niemieckiego długowłosego, wiek około 6 lat
Szejk trafił do nas w połowie 2011. Został znaleziony, z okropną raną na szyi. Na szczęście po ranie i złych przeżyciach nie pozostał żaden ślad. I ponownie nie wiemy, dlaczego ten fajny pies nie może od ponad 2 lat znaleźć domu. Jest sympatyczny, energiczny, bardzo ładny, bez problemów ze zdrowiem i zachowaniem. Może mieszkać w bloku. A jednak mimo naprawdę wielu ogłoszeń telefon milczy a Szejk nadal mieszka w hotelu.
Co potrzebujemy dla Szejka? Jeszcze więcej ogłoszeń i udostępniania informacji o nim. Naprawdę, to wielka szkoda że ten energiczny mądry pies nadal nie ma swojego człowieka.

 

Pomoc finansową dla wybranego psiaka prosimy przesyłać na kontu fundacji z dopiskiem "Darowizna (i tutaj imię wybranego psa)"
AST Fundacja na Rzecz Zwierząt Niechcianych
ul. Żwirki i Wigury 1b/37, 02-143 Warszawa
Konto bankowe:79 1160 2202 0000 0000 8061 3463
W razie chęci podarowania karmy, domu tymczasowego lub adopcji prosimy o kontakt:
tel.: 0501 797 018, mail: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.

 
Polish (Poland)Norsk bokmål (Norway)English (United Kingdom)